Paździerzowa infrastruktura piesza
Węzeł Aleje Jerozolimskie łączy drogę ekspresową S2 z Alejami Jerozolimskimi, które stanową element drogi wojewódzkiej 719. Droga wojewódzka ma przekrój 2 jezdnie po 2 pasy ruchu. Od wielu lat jest planowane poszerzenie do trzech pasów w każda stronę. Inwestycja z powodu braku pieniędzy nie jest realizowana. Sens poszerzenia też jest wątpliwy. Pruszków z Warszawą łączą 2 linie kolejowe (47-WKD, 447 ) i 3-pasmowa autostrada. Planowana rozbudowa wymusza budowanie infrastruktury w docelowym kształcie. Jezdnia Alej została poszerzona do 3 pasów, a w obrębie skrzyżowania ze Spisaka nawet do 5 pasów.
3 pasy ruchu, pas włączenia i… zatoka. Dla jednej linii autobusowej (nr 717), w dodatku przystanek jest „na żądanie”. Bez większych utrudnień zatrzymanie mogłoby odbywać się na pasie włączenia.
Zabrakło miejsca na poprowadzenie prosto chodnika dla osób, które nie chcą iść do przystanku. Droga rowerowa ostro skręca pod kątem, niebezpiecznie przeplata się się z chodnikiem. Ciężko połapać się, gdzie jest chodnik a gdzie droga rowerowa. Z oznakowania wynika, że przejście dla pieszych przecina chodnik dla… pieszych. Z kolei droga dla rowerów traci ciągłość. Za granicami Warszawy obowiązuje inna inżynieria ruchu.
Kilkanaście metrów szerokości dla pojazdów, jeden metr dla pieszych. I to włączywszy obszar, w którym ze względów bezpieczeństwa piesi nie powinni przebywać.
Sygnalizacja zatrzymuje samochody.
Jednak w imię świętej przepustowości zabrakło kilku sekund cyklu dla pieszych.
Brak przejść w poprzek Alej zmusza do korzystania z kładki. O ile ma się nogi,… zdrowe nogi.
Paździerzowa infrastruktura piesza o wartości kilku milionów złotych. Bezwartościowa dla pieszych z ograniczoną mobilnością.