Prezydent miasta odmówiła przyjęcia mandatu
Biuletyn z frontu
Przedstawiciele pieszych przybyli dziś na plac Grzybowski, by wręczyć ukaranej mandat za łamanie m.in. zapisów planów miejscowych i warszawskiej Strategii Transportowej [zobacz >>>]. Prezydent odmówiła przyjęcia mandatu, twierdząc że nie ona jest odpowiedzialna za przejścia dla pieszych.
Na pytanie, kto w takim razie jest za nie odpowiedzialny, nie odpowiedziała, podobnie jak towarzyszący jej wiceprezydent Wojciechowicz (nadzorujący działalność Biura Drogownictwa i Komunikacji) oraz Grażyna Lendzion, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich, który wykonał niedawne poszerzenie Emilii Plater, nie wytyczając przy tym przejść dla pieszych. Niestety potwierdza to panujące od dłuższego czasu wrażenie chaosu panującego w stołecznym ratuszu, na którym cierpią przede wszystkim mieszkańcy.
Zielone Mazowsze zapowiada, że poda sprawę przejścia dla pieszych do sądu, w związku z odmową przyjęcia mandatu.
Przypomnienie z głównego pola bitwy
Po happeningu i wystawieniu mandatu…
…miasto wytyczyło tymczasowe przejście dla pieszych. Zajęło to kilka dni i wymagało sporządzenia nowego projektu organizacji ruchu oraz ustawienia dodatkowych sygnalizatorów – a można było od razu wykonać przebudowę zgodnie z prawem i standardami cywilizowanego świata.
Póki co nie trzeba już tłumaczyć zadziwionym zagranicznym turystom, że poza Pałacem Kultury z głębokiego komunizmu pozostała jeszcze u nas mentalność władz stawiających samochód ponad wszystko. Pozostaje jednak pytanie, czy przejście to zostanie na stałe, czy też gdy tylko katakumby pod ulicą zostaną ponownie otwarte, piesi zostaną znów do nich zepchnięci, bez możliwości wyboru drogi.