Stojaki stanęły przy bielańskim ratuszu
Oczekiwanie na wygodne stojaki rowerowe pod bielańskim ratuszem trwało na tyle długo, że zdążyłem poświęcić mu dwa artykuły (pod koniec roku 2014 [zobacz >>>] i 2015 [zobacz >>>]). W końcu się pojawiły, w kwietniu 2017 r., co warto odnotować podsumowując miniony rok.
ZDM wsparł rowerzystów
Nowe stojaki to zasługa Zarządu Dróg Miejskich – dziękujemy w imieniu interesantów bielańskiego ratusza. Rowery stojące na widoku będą znacznie bezpieczniejsze niż pod wiatą wykonaną przez urząd dzielnicy bez konsultacji z kimkolwiek [zobacz >>>], gdzie skradziono rower jednej z radnych.
Warto odnotować, że część cyklistów nadal woli parkować ,,po staremu”. Jak widać, nawet kilkanaście metrów różnicy odległości ma znaczenie i warto brać to pod uwagę nie tylko wybierając lokalizację stojaków,…
… ale i projektując budynki użyteczności publicznej. W tym przypadku architekt już na powitanie zafundował użytkownikom dokuczliwą barierę w postaci schodów. Takie zagospodarowanie placu przed ratuszem utrudnia obecnie optymalną lokalizację stojaków.
Braki parkingowe dało się odczuć szczególnie dotkliwie przy wejściu do sali widowiskowej. Właściciel tego roweru poradził sobie dzięki bardzo długiemu łańcuchowi.
ZDM zadziałał także w tym miejscu. Choć także tu odległość od stojaka do wejścia można było skrócić o kilkanaście metrów. Czy zapomniano, że stołeczne Standardy rowerowe w punkcie 10.1.4 zalecają lokalizowanie parkingów rowerowych w taki sposób, aby odległość pokonywana pieszo od parkingu do celu podróży była jak najmniejsza.?
Zarząd Bielan wsparł motocyklistów
Jednak opisane wyżej stojaki to nie wszystko, co zmieniło się w minionym roku przed bielańskim ratuszem.
Zarządy dzielnicy dwóch ostatnich kadencji idąc w ślady poprzedników [zobacz >>>] nie wykazały zainteresowania lepszym parkowaniem rowerów przy swojej siedzibie. Dla odmiany – zatroszczyły się o parkowanie motocykli. Dalej w osi stojaków warta odnotowania na plus samoobsługowa stacja naprawy rowerów.
Ustawiono dla motocyklistów dwie metalowe szafki ze stali nierdzewnej. W obu można schować kask, w większej także powiesić kurtkę. Jak urzędnicy motywują te prezenty? Przytoczmy fragmenty tekstu z portalu TuStolica.pl.
,,– Zależało nam, by osoby pozostawiające swoje motocykle miały miejsce do przechowania swoich rzeczy takich jak np. kask – powiedział wiceburmistrz Artur Wołczacki. – Właśnie dlatego przy miejscach postojowych stanęły zamykane skrzynki. Jestem przekonany, że poprawi to komfort mieszkańców przybywających do urzędu na swoich jednośladach.
Ze względu na poważne zanieczyszczenie środowiska oficjalna strategia transportowa Warszawy zakłada, że powinniśmy stawiać na transport publiczny i ekologiczny. W dokumencie nie ma słowa o motocyklach, ale nie mają one przecież nic wspólnego z ekologią ani transportem zbiorowym. Okazuje się, że na tym niewielkim – w skali budżetu Bielan – wydatku, jakim była budowa parkingu motocyklowego, skorzystać mieli także… kierowcy samochodów osobowych.
– Zyskaliśmy dwa dodatkowe miejsca parkingowe, dzięki czemu motocykle nie będą zajmowały pełnowymiarowych miejsc dla samochodów na parkingu od ul. Staffa, z którego korzystają mieszkańcy przyjeżdżający załatwić swoje sprawy w naszym ratuszu – wyjaśnia Małgorzata Kink, rzeczniczka urzędu dzielnicy.
Budowa parkingu na dwa motocykle kosztowała prawie 10 tys. zł.”
Zobacz też
O parkowaniu rowerów przy targowisku Wolumen [zobacz >>>] i bielańskich bibliotekach
[zobacz >>>]