Nowoczesność nie śmieci
Ustawa o recyklingu sprzętu elektrycznego i elektronicznego, która miała wejsć w życie w zeszłym miesiącu, wciąż błądzi po korytarzach sejmowych. Wskutek różnorakich opóźnień, poprawona wersja trafi do Sejmu dopiero na przełomie października i listopada. Gdy w końcu wejdzie ona w życie (najpóźniejszym możliwym terminem jest lato przyszłego roku), wszelakie artykuły gospodarstwa domowego, sprzęt RTV, jak też i inne gadżety będą podlegać obowiązkowemu recyklingowi.
Za pojemniki na drobniejszy sprzęt – baterie, aparaty telefoniczne i fotograficzne – zapłacą producenci i dystrybutorzy samych urządzeń, zaś większe urządzenia (lodówki, pralki) trzeba będzie odstawić do punktu zbiórki. Za niestosowanie się do przepisów i wyrzucanie sprzętu do śmieci grozić będzie zapewne kara do pięciu tysięcy złotych. Wszystko to ma doprowadzić do osiągnięcia unijnej normy zbiórki czterech kilogramów zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego na mieszkańca. W razie niespełnienia tego warunku, producenci i dystrybutorzy sprzętu podlegać będą karom pieniężnym.