Nowy rozkład PKP – restrukturyzacja Przewozów Regionalnych przez upadłość?
W piątek wieczorem na stronie internetowej PKP Przewozy Regionalne pojawił się rozkład jazdy pociągów osobowych i pospiesznych na rok 2005/6. Oprócz niego pojawił się jednak jeszcze rozkład jazdy pociągów kursujących jedynie do 31 marca 2006, oznaczonych literą F – nierzadko takiej samej objętości. W objaśnieniu podano, że te pociągi będą kursowały po 1 kwietnia 2006, jeśli samorządy przyznają dodatkowe środki finansowe na ich kursowanie.
– Jest to coś w rodzaju szantażu PKP PR względem samorządów. Literą F oznaczono często całe linie kolejowe, a także pociągi dowożące ludzi do pracy na 8 rano, czy odwożące po pracy
– ocenia Wojciech Szymalski z biura Społecznego Rzecznika Niezmotoryzowanych.
Jeszcze kilka dni temu w wypowiedzi dla Rzeczpospolitej Prezes Przewozów Regionalnych – Leszek Ruta, stwierdził, że ograniczenie przewozów spowoduje jeszcze większy spadek liczby pasażerów. Najwyraźniej jednak nie myślał tego co mówił, czego dowodem jest sposób podania nowego rozkładu jazdy. W przypadku, gdy samorządy nie przyznają dodatkowych środków to właśnie Przewozy Regionalne padną pod ciężarem długów i własnych wygórowanych wymagań, a samorządy…
…a samorządy wcale nie muszą przyznać większych dotacji i pociągi będą jeździły. Wiele samorządów jest gotowych założyć spółki kolejowe bez PKP i dzięki temu ograniczyć dotacje utrzymując lub nawet zwiększając liczbę połączeń. Na Podkarpaciu jeszcze 12 października marszałek Leszek Deptuła deklarował, że tak właśnie się stanie. Wielkopolska w tym celu kupuje dodatkowy tabor, a Zachodniopomorskie mogłoby z powodzeniem obsłużyć praktycznie całe województwo samorządowymi szynobusami wynajmując innego przewoźnika.
To właśnie zresztą konkurencyjni wobec Przewozów Regionalnych przewoźnicy pokazuję ile jeszcze, wbrew słowom prezesa Przewozów Regionalnych jest prostych rezerw w ograniczaniu deficytu przewozów w tej spółce. Najtańszy wakacyjny pociąg na wybrzeże -”Słoneczny”, był najlepszym tego przykładem, gdyż oferując specjalną tanią taryfę nie tylko zarobił na siebie, ale wygenerował duży dodatkowy potok podróżnych. Ponadto Koleje Mazowieckie właśnie ogłosiły wprowadzenie cyklicznego rozkładu jazdy i obsługę wielu linii pojedynczymi składami ezt, zamiast podwójnych – oznacza to częstsze kursy, a więc potencjalnie większą liczbę pasażerów. SKM w Trójmieście od kilku lat ma podobny rozkład i dzięki temu zarabia tyle, że może jeździć nawet poza województwo Pomorskie bez strat finansowych w ogólnym rozrachunku.
– Trzeba przyznać, że w nowym rozkładzie Przewozy Regionalne nie wyciągnęły wniosków nawet z pracy samorządowego koordynatora przewozów w województwie Opolskim. Wywalczony tam przez niego i obejmujący coraz większa liczbę linii cykliczny rozkład jazdy od 2001 roku powoduje wzrost liczby pasażerów o około 6% rocznie, podczas gdy w całym kraju liczba pasażerów spadała. Niektóre linie według wyliczeń koordynatora opartych na szczegółowych badaniach potoków się samofinansują. Jednak najwyraźniej pieniądze te giną, gdyż właśnie w Opolskiem aż 47% pociągów (118 z 246) miałoby być zawieszonych od 1 kwietnia
– mówi Wojciech Szymalski
Tymczasem poza Opolem PKP PR nawet w Krakowie, Łodzi, czy Wrocławiu w trudem wypracowuje jakiekolwiek zyski. Winą jest najczęściej fatalny rozkład jazdy zdeterminowany obiegiem taboru, oparty na często nierzetelnych badaniach potoku podróżnych i arbitralnych decyzjach PKP. I wbrew pozorom to właśnie koordynatorzy przewozów – samorządy, mają najmniejszy wpływ na ten rozkład. Dowodem na to były choćby zeszłoroczne przepychanki na Mazowszu, kiedy samorząd dopiero w ostatniej chwili przed uruchomieniem spółki Koleje Mazowieckie mógł nanieść własne poprawki. Czy teraz jednak Mazowsze dopłaci PKP PR do pociągów, które kończą bieg na jego terenie, czy też będzie rozwijać przewozy własnej spółki?
Choć Przewozy Regionalne bronią się jak tylko mogą przed tworzeniem spółek samorządowo-kolejowych, jak ostatnio w Podkarpackiem, to inne samorządy na pewno zdążą przejąć majątek od bankruta. Przy czym uzyskają być może znacznie korzystniejszą cenę niż skumulowane, rokrocznie coraz wyższe, nieuzasadnione jawnym i rzetelnym rachunkiem ekonomicznym dotacje do Przewozów Regionalnych. Czy zatem nowy rozkład jazdy oznacza restrukturyzację Przewozów Regionalnych przez upadłość?