Zapal znicz śmiertelnej ofierze wypadku na Reymonta

Redakcja 13 maja 2015 Zaktualizowana 8 grudnia 2022

Publikujemy apel grupy mieszkańców okolic ul. Reymonta w związku z niedawnym śmiertelnym wypadkiem.

Zaproszenie

Szanowni Mieszkańcy Bielan, Drodzy Sąsiedzi,

Serdecznie zapraszamy Państwa na spotkanie mieszkańców osiedla, które odbędzie się w dniu 15 maja 2015 r. (piątek) o godzinie 18:30, przy przejściu dla pieszych u zbiegu ulic Al. Reymonta i Schroegera.
Spotkanie będzie dotyczyło poprawy bezpieczeństwa pieszych na ww. przejściu.

W dniu 20 kwietnia 2015 roku miał miejsce pierwszy, śmiertelny wypadek na przejściu dla pieszych w Al. Reymonta.

Nowo wybudowany odcinek Al. Reymonta
to „autostrada śmierci”, w której kierowcy osiągają prędkość ponad 100 km/h! Z pędzącymi autami, nie mamy żadnych szans.

Z pewnością jesteście Państwo bardzo często świadkami tego, że piesi muszą uciekać przed rozpędzonymi samochodami, których kierowcy lekceważą przechodzących po przejściu ludzi.

ZMIEŃMY TO!

Podczas spotkania:

– przedstawimy projekt pisma do Burmistrza Bielan i rozpoczniemy zbieranie pod nim podpisów

– wysłuchamy opinii mieszkańców oraz ewentualnych uwag do pisma

– wspomnimy tragicznie zmarłą na przejściu mieszkankę osiedla, zapalając symboliczne znicze

ZAPRASZAMY, RAZEM MOŻEMY WIĘCEJ!

Monika Lasota

Od redakcji

Zielone Mazowsze od dawna piętnuje przewymiarowane arterie przez środek miasta. Skala planowanej budowy al. Reymonta bardzo nas zaniepokoiła, więc próbowaliśmy włączyć się w proces decyzyjny aby zmniejszyć jej negatywne skutki dla otoczenia. Niestety, urząd miasta odmówił Stowarzyszeniu udziału na prawach strony w postępowaniu w sprawie wydania decyzji środowiskowej. Następnie stwierdził brak potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko, a tym samym przewidzianego prawem udziału społeczeństwa. Dziś widać skutki tego nastawienia.

Czy warto było iść na skróty, eliminować partycypację społeczną i wydać 7 milionów na śmiercionośną „autostradę”, przez którą nawet na zielonym świetle nie da się bezpiecznie przejść? Czy budowa arterii, na której od razu trzeba zatrudnić tzw. ,,pana stopka”, zasługuje na miano sukcesu? Czy na tym polega rozwój miasta? Ilu ofiar i innych strat jeszcze trzeba, by rządzący się opamiętali?