Jak poprawić bubel Zesłańców Syberyjskich
Rondo Zesłańców Syberyjskich zostało fatalnie
zaprojektowane. Zbyt niski tunel i „schodowe” ścieżki rowerowe…
Do tego knota świetnie pasuje wypowiedź pani wiceprezydent
Doroty Safjan, że rowerzyści to młodzi i silni ludzie i mogą
nosić rowery po schodach…
Organizacje ekologiczne domagają się – słusznie – przebudowy
schodów do przejść podziemnych, tak aby dało się przejechać
każdym typem roweru czy rowerem z przyczepką. Taka
modernizacja byłaby jednak bardzo kosztowna, wymagałaby
całkowitej przebudowy (czyli praktycznie budowy od nowa)
połowy wejścia do przejścia podziemnego. Być może
postulowana pochylnia weszłaby w kolizję z instalacjami
podziemnymi co dodatkowo skomplikowałoby sprawę, no i
oczywiście znacząco podniosło i tak wysokie koszty takiej
modernizacji.
Czy można więc spełnić wszystkie postulaty rowerzystów, a
jednocześnie nie wydawać dużych pieniędzy? Wydaje mi się, że tak!
Wystarczy zbudować odcinek ścieżki równolegle między przejściem
podziemnym, a jezdnią w kierunku Woli(na powierzchni ziemi – przyp red.).
Cała budowa polegałaby na:
– wybudowaniu ok. 5m nowej ścieżki między jezdnią Al. Jerozolimskich w kierunku centrum, a wyłożonym kostką obszarem pod wiaduktem;
– wytyczyć ścieżkę pod wiaduktem poprzez wymianę części szarej kostki na kostkę czerwoną;
– wybudować ok. 3 m ścieżki między wspomnianym obszarem pod wiaduktem, a jezdnią Al. Jerozolimskich w kierunku Pruszkowa;
– obniżyć 2 krawężniki – lewy krawężnik jezdni w kierunku Pruszkowa oraz prawy krawężnik przy skręcie w prawo z Al. Jerozolimskich w Prymasa Tysiąclecia;
– obniżyć wysepkę między jezdniami Al. Jerozolimskich w kierunku Pruszkowa i Woli na całej długości przebiegu ścieżki;
– ustawić 4 sygnalizatory świetlne dla rowerów;
– wymalować na czerwono miejsce przecięcia ścieżki i jezdni Alej;
– przesunąć skrzynkę elektryczną – stoi mniej więcej po środku postulowanego przebiegu ścieżki, przy lewym krawężniku jezdni w kierunku Pruszkowa;
– przesunąć latarnię stojącą przy wyjściu z przejścia podziemnego o ok. 0,5 m, tak aby nie utrudniała przejazdu rowerom.
Takie rozwiązanie nie oznacza negatywnych skutków dla innych
uczestników ruchu. Nie następuje dodatkowe przecięcie ruchu
rowerowego i pieszego; nie powoduje wydłużenia światła czerwonego dla
samochodów skręcających w prawo z Alej w Prymasa i jadących prosto w
kierunku Pruszkowa, ani jakiegokolwiek zmniejszenia przepustowości.
Światło zielone dla rowerów paliło by się tyle czasu, ile zielone
światło dla opuszczających rondo w kierunku Prymasa Tysiąclecia. A
światło to palić się musi dość długo gdyż rondo muszą opuścić
ciężarówki skręcające w lewo z Alej w Prymasa, jak i jadący prosto w
ciągu Bitwy Warszawskiej 1920 r. – Prymasa Tysiąclecia. Tak więc zielone
światło dla rowerów byłoby tu dłuższe niż na istniejącym przejeździe
przez jezdnię Alej Jerozolimskich w kierunku centrum.
Powyższe rozwiązanie nie jest możliwe do zastosowania przy
przejściu po zachodniej stronie skrzyżowania (od strony Pruszkowa),
ponieważ utrudniony by został skręt w prawo z Prymasa Tysiąclecia w
Al. Jerozolimskie (w ciągu tzw. obwodnicy etapowej). Jednocześnie ruch
rowerowy po tamtej stronie jest wielokrotnie mniejszy (można jechać
tylko wzdłuż Alej) niż po stronie wschodniej, gdzie jest ścieżka
rowerowa wzdłuż Prymasa Tysiąclecia.
Przejazd z budowanej ścieżki po północno-zachodniej stronie Alej w
kierunku centrum jak i w kierunku Woli, możliwy jest z pominięciem
przejść podziemnych. Wystarczyłoby wybudować ścieżkę rowerową (lub
wyremontować i zaadoptować istniejący chodnik) od przejścia
podziemnego do wiaduktu PKS (równolegle do Prymasa Tysiąclecia) o
długości ok. 150 m. Po stronie wschodniej Alei Prymasa potrzeba ok.
100-150 m ścieżki łączącej istniejącą trasę rowerową wzdłuż Prymasa
Tysiąclecia z wiaduktem PKS lub ok. 30 m
łącznika z drogą lokalną PKS. Na wiadukcie PKS jest jedynie niewielki
ruch autobusowy niegroźny dla rowerzystów (autobusy jadą bardzo wolno
w odstępach kilkuminutowych).
Proponowane rozwiązania są bardzo proste, czytelne dla użytkowników
oraz tanie w realizacji. Oczywiście najważniejszą sprawą jest
odtworzenie ścieżki w ciągu Prymasa Tysiąclecia – Bitwy Warszawskiej
1920 r.
Przy modernizacji Ronda Zesłańców Syberyjskich popełniono błędy, to
źle, ale jeszcze gorzej jest trwać w błędzie, zwłaszcza, że można go
szybko naprawić.