Kwadrans za 5 miliardów
Prace modernizacyjne na odcinku Warszawa – Skierniewice powinny być już dawno zakończone
Ze względu na prace modernizacyjne prowadzone na odcinku linii kolejowej Warszawa – Skierniewice i związane z nimi wyłączenia torów, część pociągów odwołano, a pozostałe kursują według zmienionych rozkładów, dodatkowo doznając nieprzewidzianych opóźnień. Efektem prac ma być podniesienie prędkości pociągów do 160 km/h. – Nadrabiamy stracone lata, kiedy w ogóle nie było remontów. Do 2015 r. ja muszę zakończyć remonty, których nie robiono wcześniej. Będzie bardzo wiele utrudnień. Przykro mi, będzie to bolało, ale zobaczycie, że w 2015 r. będzie się jeździło szybciej i lepiej
– tłumaczył radiu RMF FM były minister transportu Sławomir Nowak.
Tyle że obecnie realizowane prace modernizacyjne powinny być już dawno zakończone. Gdy bowiem w maju 2010 r. PKP Polskie Linie Kolejowe podpisywały umowę z wykonawcą modernizacji (konsorcjum spółek Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury, PKP Energetyka i Pomorskie Przedsiębiorstwo Mechaniczno – Torowe), termin zakończenia robót między Warszawą i Skierniewicami ustalono na koniec maja 2012 r. W listopadzie 2011 r. spółka PKP PLK podpisała z wykonawcami aneks przesuwający termin finalizacji prac na listopad 2013 r. Dziś już wiadomo, że sam okres opóźnienia w pracach będzie dłuższy niż pierwotnie zakładany całkowity czas realizacji inwestycji na odcinku Warszawa – Skierniewice. Obecnie przewidywany termin zakończenia robót to trzeci kwartał 2015 r.
Na opóźnienie wpłynęły głównie problemy z uzyskaniem przez PKP PLK decyzji środowiskowych oraz upadłość Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury, będącego liderem konsorcjum wykonującego prace. W wyniku upadłości na 10 miesięcy – od września 2012 r. do czerwca 2013 r. – wszystkie prace zostały wstrzymane. Wznowiono je dopiero po przejęciu funkcji lidera przez Pomorskie Przedsiębiorstwo Mechaniczno – Torowe. Podczas przerwy w pracach pociągi kursowały według rozkładu jazdy uwzględniającego realizację robót, które wcale się nie odbywały.
Po 9 latach modernizacji będzie o 15 minut szybciej niż w 1990 r.
Przeciągające się prace na odcinku Warszawa – Skierniewice to element modernizacji ciągu między Warszawą i Łodzią, która rozpoczęła się w 2006 r. Wówczas zapowiadano, że efektem inwestycji ma być skrócenie czasu jazdy pociągów z Warszawy do Łodzi do 65 min. Jeszcze we wrześniu 2012 r. potwierdził to wiceminister transportu Andrzej Massel, pisząc w odpowiedzi na interpelację łódzkiego posła Dariusza Jońskiego: Cel inwestycji polegający na skróceniu czasu przejazdu pomiędzy Łodzią a Warszawą do 65 min. w przypadku pociągów bez postojów na stacjach pośrednich zostanie osiągnięty po wykonaniu pełnego przewidzianego zakresu modernizacji
.
Wraz z wydłużającymi się pracami wydłuża się planowany czas przejazdu, jaki ma być osiągnięty w efekcie modernizacji. Z aktualnych zapowiedzi spółki PKP PLK dowiadujemy się, iż najszybsze pociągi dystans z nowego dworca Łódź Fabryczna do stacji Warszawa Centralna pokonają w 70 min.
(czasem jest nawet mowa o około 70 min.
)
Szacowany obecnie już na 1 godz. 10 min. czas jazdy – który najszybsze pociągi mają osiągać po zakończeniu co najmniej dziewięcioletniej modernizacji wartej prawie 5 mld zł – zbliża się do czasu jazdy z 1990 r., kiedy to najszybsze pociągi pospieszne Syrena
i Telimena
odcinek z Warszawy Centralnej do Łodzi Fabrycznej pokonywały w 1 godz. 25 min.
Tekst pochodzi z dwumiesięcznika Z Biegiem Szyn
nr 6/68 listopad-grudzień 2013:
www.zbs.net.pl