W zaplanowanej przestrzeni po błocie i trawniku
BD-BD-BS-WLA-717-23-3-08
Warszawa, 1 sierpnia 2008
Do: Społeczny Rzecznik Niezmotoryzowanych, Zielone Mazowsze.
W nawiązaniu do pisma [zobacz >>>] Społecznego Rzecznika Niezmotoryzowanych w sprawie uwag do realizacji budowy I linii metra warszawskiego na odcinku bielańskim od stacji „Słodowiec” do stacji „Wawrzyszew”, informujemy, że inwestycja budowy I linii metra warszawskiego uwzględnia konsultacje społeczne w trakcie jej przygotowania jak i w trakcie realizacji.
Ostatnie konsultacje społeczne odbyły się dwukrotnie w ramach spotkań z mieszkańcami dzielnicy Bielany w Urzędzie Dzielnicy Bielany w dniach 06.03.2007 i 10.12.2007. Na spotkaniach przedstawiciele Metra Warszawskiego Sp. z o.o. jako Inwestora Zastępczego prezentowali aktualny stan zaawansowania robót związanych z realizacją budowy metra na odcinku bielańskim. Na pytania biorących udział w spotkaniu radnych i mieszkańców dzielnicy Bielany odpowiadali zarówno przedstawiciele MW jak i projektanci – autorzy projektów poszczególnych odcinków metra. Na uwagę zasługuje fakt, że na spotkaniach była możliwość zapoznania się z poszczególnymi projektami związanymi z realizowaną inwestycją, zgłaszania uwag co do rozwiązań projektowych i uzyskania profesjonalnych wyjaśnień poszczególnych zagadnień.
Jednocześnie należy podkreślić, że realizowane w trakcie budowy metra projekty powstawały na bazie założeń uwzględniających wcześniejsze konsultacje społeczne, warunki lokalne w danym obszarze, w którym realizowana jest inwestycja oraz wymagania i uzgodnienia z jednostkami miejskimi takimi jak Zarząd Dróg Miejskich, MPWiK, SPEC, STOEN, Biuro Ochrony Środowiska, Biuro Drogownictwa i Komunikacji. W wyniku tych uzgodnień powstawały poszczególne projekty branżowe.
W przypadku realizacji budowy stacji „Słodowiec” należy zwrócić uwagę na przyjęte rozwiązania projektowe uwzględniające przyszłe inwestycje ujęte w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego, który zakłada na terenie tzw. „Serka Bielańskiego” realizację zespołu apartamentowo – handlowego. Wiąże się to bezpośrednio ze zmianami układu drogowego w tym, z zamknięciem ulicy Kasprowicza w kierunku ul. Żeromskiego, oraz ze zmianami w ciągach komunikacyjnych pieszych na tym terenie. W związku z powyższym w trakcie realizacji budowy stacji „Słodowiec” odbudowano ulicę Kasprowicza w układzie sprzed budowy metra, unikając tym samym poniesienia przez miasto nakładów finansowych na inwestycję, która ze względu na ustalenia MPZP nie miałaby charakteru trwałego.
Analogicznie, według tych samych zasad i warunków, realizowane są pozostałe odcinki metra warszawskiego na terenie Bielan.
Mieczysław Reksnis
Dyrektor Biura Drogownictwa i Komunikacji
Od redakcji
Konsultacje po warsiasku
Dyrektor BDiK informuje nas, że inwestycja budowy I linii metra warszawskiego uwzględnia konsultacje społeczne w trakcie jej przygotowania jak i w trakcie realizacji. Nie musiałby tego robić, gdyby spółka Metro Warszawskie udostępniała publicznie wyniki tych konsultacji, zamiast skrzętne je ukrywać i utrudniać do nich dostęp (np. na niedawny wniosek o ich udostępnienie w postaci elektronicznej zaproponowano nam… wizytę na ul. Wilczy Dół…).
Co stoi na przeszkodzie, aby wszystkie uwagi i wnioski zgłaszane podczas konsultacji umieścić w witrynie Metra lub Ratusza wraz z odpowiedziami na nie? Każdy zainteresowany mógłby wtedy przekonać się sam, jak bardzo miejskim władzom i instytucjom leży na sercu jawność i świadomość obywateli o tym, co i jak będzie wykonane za ich pieniądze.
W naszym piśmie wnioskowaliśmy ponownie o upublicznienie w internecie pewnych materiałów. Adresat najwyraźniej udał, że tego postulatu nie dostrzega.
Pan dyrektor wymienia datę 6 marca 2007 r. Jesteśmy bardzo wdzięczni za jej przypomnienie. Zdążyliśmy już zapomnieć, że w tym dniu odbyło się specjalne posiedzenie jednej z komisji rady Bielan, na którym przedstawiciel naszego Stowarzyszenia na zaproszenie radnych przedstawił obszerną prezentację potrzeb transportu rowerowego i innych postulatów komunikacyjnych w rejonie ul. Kasprowicza. Wśród uczestników rzeczywiście nie brakowało przedstawicieli Metra oraz projektantów. Niestety, inwestor nie był łaskaw nawet odnieść się do naszych postulatów i jak dotąd został uwzględniony tylko jeden a nich.
Zablokowano słupkami wjazd samochodów na ścieżkę – co cieszy, ale też zastanawia celowość ich zdublowania.
Wszystko, co działo się później (Opisywaliśmy liczne przejawy braku staranności ze strony wykonawców i nadzoru ze strony inwestora: [zobacz >>>] [zobacz >>>] [zobacz >>>] [zobacz >>>] [zobacz >>>] [zobacz >>>] [zobacz >>>] [zobacz >>>]),
pozwala podsumować to spotkanie i zgłoszone wówczas wnioski jednym kolokwialnym określeniem: rzucanie grochem o ścianę.
A dziś wmawia się nam, że były to konsultacje społeczne!
Zaś co do rzekomego wglądu w rozwiązania projektowe i uzyskania profesjonalnych wyjaśnień poszczególnych zagadnień – jesteśmy zmuszeni stanowczo zaprzeczyć.
Zaprezentowano jedynie poglądowe wizualizacje podobne do tej, nie dające żadnej orientacji w jakże istotnych szczegółach, a więc zupełnie bezwartościowe. Zaś sugestie, aby podobne spotkania kontynuować, również zlekceważono.
A jak mogą i powinny wyglądać konsultacje społeczne? Warto przeczytać o przykładzie z Londynu w 6 numerze kwartalnika Zielone Światło:
PDF, 1179 kB
Po błocie i trawniku marząc o chodniku
Trudno nie poddać w wątpliwość również ostatniego zdania, jakoby wszędzie w sąsiedztwie tunelu metra na Bielanach inwestor postępował analogicznie, według tych samych zasad i warunków. Przeczy temu choćby ostatnio wykonany chodnik skracający drogę z przystanku Przytyk na północ.
W prawdzie na razie prowadzi on wprost na ścieżkę rowerową, ale zapewne jest to dopiero pierwsza wersja, która w toku kolejnych przybliżeń (podobnie jak inne elementy drogowe w tym rejonie [zobacz >>>] [zobacz >>>]) osiągnie pożądany kształt i połączenie z istniejącym ciągiem pieszym oraz oznakowanie.
Jak widać – nie było przeszkód, aby położyć chodnik, którego trwały charakter wydaje się wątpliwy. Przecina on planowaną drugą jezdnię ul. Kasprowicza – oczko w głowie decydentów, więc raczej prędzej niż później będzie musiał ustąpić jej miejsca.
Zaś dokładnie to samo przy stacji Słodowiec nadal okazuje się niewykonalne, przez wzgląd na realizację zespołu apartamentowo – handlowego, o którym nie wiadomo nic nawet w mglistych planach. Gdzie tu logika i konsekwencja?
Smutne i zaskakujące, że dyrekcja Biura Drogownictwa i Komunikacji zamiast wyjaśnić przyczyny zaniedbań podległej sobie spółki i zmobilizować Metro Warszawskie do poprawy nastawienia i uzupełnienia ewidentnego braku, rozgrzesza je i uparcie przedstawia naciągane usprawiedliwienia. A tym samym zachęca osoby odpowiedzialne za opisaną sytuację do popełniania tych samych błędów w przyszłości. Czy tak powinien wyglądać nadzór i troska o miejski organizm?
Można by ten żenujący paradoks Słodowca tłumaczyć, gdyby chodziło o nie wiadomo jak kosztowną i skomplikowaną infrastrukturę. Tymczasem wychodzi na to, że miasto wydające na inwestycje drogowe setki milionów nie mogło wysupłać kilku tysięcy na najprostsze utwardzenie przedeptów. Płytami, które można w przyszłości zdemontować i wykorzystać gdzie indziej, więc faktyczne koszty ograniczą się do robocizny.
A może środków na chodniki zabrakło, bo pochłonął je ten intrygujący, funkcjonalny i z pewnością niezbędny i ujęty w MPZP obiekt 500 metrów dalej, przy ul. Podczaszyńskiego?