Sejmowa Komisja Infrastruktury o prawie o ruchu drogowym
Co zmieniła Komisja Infrastruktury?
Na stronach Sejmu pojawił się stenogram z Komisji Infrastruktury (nr 356, 2011.02.02), na której rozpatrywany był projekt „rowerowych” zmian w prawie o ruchu drogowym (druk nr 2771). W skrócie:
– Komisja zadecydowała o zachowaniu kontrowersyjnego art. 33 ust. 4 PoRD, zabraniającego rowerzyście wjeżdżania bezpośrednio przed jadący pojazd. Warto przypomnieć, że przepis ten, a właściwie jego niezgodność z Konwencją Wiedeńską o ruchu drogowym, był jedną z przesłanek rozpoczęcia prac nad projektem zmian [zobacz >>>].
– Komisja przychyliła się do poprawki Biura Legislacyjnego w kwestii jazdy obok siebie. W efekcie rowerzyści będą mogli jechać obok siebie, o ile nie utrudnia to ruchu, co jest krokiem do przodu w stosunku do stanu obecnego, ale pozostanie dwuznaczność sytuacji kiedy rower i samochód jadą obok siebie np. w korku. Samochód może legalnie jechać obok roweru, a rower nie może legalnie jechać obok samochodu.
– Komisja zgodnie zablokowała podjętą przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji próbę wprowadzenia do projektu tylnymi drzwiami obowiązku jazdy w kasku.
– Komisja nie rozpatrzyła autopoprawki polegającej na dopuszczeniu parkowania rowerów nie tylko przy krawędzi jezdni. Przypinanie rowerów do krat, płotów i barierek pozostanie nielegalne.
– Komisja odrzuciła poprawkę posła Jerzego Materny, której intencją było wydłużenie vacatio legis dla zmian rowerowych. Rowerzyści wystarczająco długo czekali na uporządkowanie stanu prawnego.
Pozostały zmiany z pakietu [zobacz >>>] przygotowanego przez sieć Miasta dla rowerów
zostały zaakceptowane jednogłośnie, dzięki ogromnej pracy wykonanej wcześniej na spotkaniach w dziesiątkach spotkań w ministerstwach i w Sejmie. [zobacz >>>]
Oprócz wyżej wymienionych wprowadzono szereg poprawek technicznych związanych z nieco inną niż w pierwotnym projekcie definicją wózka rowerowego, nie zmieniających jednak istoty projektu. Dodano także także parę korekt do uchwalonej zaledwie miesiąc temu ustawy o kierujących pojazdami.
Teraz projekt zmian trafi do drugiego czytania w Sejmie.
Poniżej prezentujemy wybrane fragmenty stenogramu dotyczące spraw dyskusyjnych oraz krótki komentarz.
Stenogram (fragmenty)
[…]
Poseł Stanisław Żmijan (PO):
Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Przedstawię sprawozdania podkomisji stałej do spraw transportu drogowego i drogownictwa z prac nad poselskim projektem ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym, zawartego w druku sejmowym nr 2771. Jednolity tekst projektu ustawy stanowi rezultat obrad podkomisji w dniach 7 kwietnia i 20 października 2010 roku oraz 4 stycznia 2011 roku. Projekt ustawy reguluje bardzo istotną część ruchu na polskich drogach, czyli ruch rowerowy. Rowerzyści stanowią tę część uczestników ruchu drogowego, która, obok pieszych, jest najbardziej narażona na negatywne skutki zdarzeń na drogach – kolizji i wypadków.
Intencją autorów projektu jest wprowadzenie do polskiego prawa regulacji karnych, które podniosą na wyższy poziom bezpieczeństwo rowerzystów. Pod tym względem jest to ustawa nowatorska. Prace nad nią w znacznej mierze odbywały się z udziałem przedstawicieli wielu organizacji społecznych. W pracach nad projektem czasami osiągaliśmy wysoki poziom emocji. W końcu jednak, przy zaangażowaniu wielu środowisk i ekspertów, udało się podkomisji stałej sporządzić sprawozdanie, które dzisiaj przedkładamy.
Kończąc prace nad projektem podkomisja była świadoma, że ze złożeniem sprawozdania Wysokiej Komisji musimy poczekać do czasu zakończenia procesu legislacyjnego nad ustawą o kierujących pojazdami, bowiem w tej ustawie także zawarta została część regulacji. Umówiliśmy się z resortem infrastruktury oraz spraw wewnętrznych i administracji, że w momencie zakończenia procesu legislacyjnego nad ustawą o kierujących pojazdami, ustalimy termin złożenia sprawozdania. Nastąpiło to właśnie dzisiaj. Dlatego wracamy do wprowadzenia zmian, których nie byliśmy w stanie wprowadzić wcześniej ze względów, o których mówiłem.
Kilka zdań o samej ustawie. Zawiera ona definicję roweru, wózka rowerowego, pasa ruchu i drogi rowerowej, a także śluzy rowerowej. W ustawie zostały określone zasady zachowania rowerzystów w stosunku do innych użytkowników dróg, a także innych użytkowników dróg w stosunku do rowerzystów. Ma to szczególne znaczenie i dlatego ten segment należało poddać pracy legislacyjnej, jako że w ostatnich latach nastąpił gwałtowny rozwój motoryzacji, wzrosła liczba pojazdów na drogach. Także do Polski przyszła moda na jazdę rowerem, na rekreację i turystykę rowerową.
Rozwiązania zawarte w ustawie są bardzo na czasie, tego po prostu nie wolno było dalej odwlekać.
Stawiam wniosek o przyjęcie sprawozdania przedłożonego przez podkomisję stałą do spraw transportu drogowego i drogownictwa wraz ze zmianami, które są możliwe do wprowadzenia właśnie dlatego, że Prezydent RP 25 stycznia tego roku podpisał ustawę o kierujących pojazdami. Dziękuję bardzo.
[…]
Pozostaje zakaz wjeżdżania przed nadjeżdżający pojazd
Poseł Ewa Wolak (PO) – spoza składu Komisji:
Panie przewodniczący, panie ministrze. Chciałabym wrócić do art. 33 ust. 4. W poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym uchylono ten ustęp. Chciałabym dodać jedno zdanie, które na ostatnim posiedzeniu podkomisji stałej zostało zmienione. Dotyczy to spraw, które już poruszaliśmy na posiedzeniach podkomisji. Uważamy, że nie skreślenie wspomnianego przepisu znowu spowoduje kontrowersje, które są związane z sankcjonowaniem prawa Konwencji Wiedeńskiej. Chodzi o pierwszeństwo na przejazdach rowerowych tak, jak ma to miejsce w innych krajach. O pierwszeństwie przejazdu powinny informować znaki i sygnały drogowe.
Dyrektor departamentu MSWiA Jacek Zalewski:
Jeżeli mogę coś wyjaśnić. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Faktycznie, ten temat był poruszany na ostatnim posiedzeniu podkomisji stałej do spraw transportu drogowego i drogownictwa. Rozmawialiśmy na temat bezwzględnego pierwszeństwa na przejazdach rowerowych. Proszę zwrócić uwagę, że piesi, którzy poruszają się ze znacznie mniejszą prędkością, czyli są bardziej widoczni dla kierujących pojazdami, nie mają takiego bezwzględnego pierwszeństwa.
Jeśli takie bezwzględne pierwszeństwo na przejazdach rowerowych dopuścimy dla rowerzystów, czyli wmówimy im, że zawsze i wszędzie mogą wjechać na drogę przy przejeździe dla rowerzystów, to będziemy mieli całą masę wypadków ze skutkiem śmiertelnym. Dlatego że pojazd o określonej masie, poruszający się z określoną prędkością, nie ma możliwości zatrzymania się w miejscu. Na posiedzeniu podkomisji stałej rozmawialiśmy już na ten temat i podkomisja odrzuciła tę propozycję, o której powiedziała przed chwilą pani poseł Ewa Wolak.
Podsekretarz stanu w MI Maciej Jankowski:
Są dwa aspekty tej sprawy. Pierwszy argument podniesiony przez wnioskodawcę jest argumentem formalnym, iż pozostawienie w ustawie przepisu ust. 4 w art. 33 jest niezgodne z obowiązującą konwencją, zgodnie z procedurą ratyfikacyjną. Przyznam się, że nie potrafię tego rozstrzygnąć. Moi współpracownicy twierdzą, że jest to zgodne z Konwencją Wiedeńską. To jest do rozstrzygnięcia przez Komisję.
Przewodniczący poseł Zbigniew Rynasiewicz (PO):
Do merytorycznego rozstrzygnięcia przez Komisję.
Podsekretarz stanu w MI Maciej Jankowski:
Myślę, że istotna jest dyskusja merytoryczna, czy rzeczywiście taki przepis, niezależnie od jego zgodność z innymi przepisami, jest słuszny czy nie. Myślę, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przedstawiło argumenty i państwo posłowie są w stanie je ocenić. Z tego co wiem, na ten temat odbyła się już dyskusja na posiedzeniu podkomisji stałej.
Legislator Mirosław Wiśniewski:
Biuro Legislacyjne pragnie przywołać stanowisko zajęte w tej kwestii przez Biuro Analiz Sejmowych. Chodzi o zakres obowiązywania i sprzeczności z Konwencją Wiedeńską o ruchu drogowym. Biuro to wskazuje, że nowelizacja Konwencji w zakresie merytorycznym nawet nie została wprowadzona do naszego porządku prawnego i ogłoszona. W związku z tym nie ma sprzeczności w tym, że nasza ustawa – Prawo o ruchu drogowym, zachowa przepis zawarty w ust. 4 art. 33. Pozostaje tylko kwestia merytoryczna, czy państwo posłowie uznają, że tak należy czynić dla bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Prezes Stowarzyszenia „Miasta dla Rowerów” Marcin Hyła:
Chciałbym zwrócić uwagę państwa, że pozostawienie przepisu, zawartego w art. 33 ust. 4 tak naprawdę będzie naruszało zasadę zaufania obywatela do państwa. Państwo możecie zostawić ten przepis w ustawie, ale wbrew kilku zdaniom, które tutaj padły, nie będzie on obowiązywać. Nie chodzi o Konwencję Wiedeńską, której wersja z 2006 roku jeszcze przez Polskę nie została ogłoszona w Dzienniku Ustaw, ale o obowiązującą wersję tej Konwencji, ogłoszoną w Dzienniku Ustaw nr 5 z 1988 roku.
Pomijając jednak sprawę Konwencji Wiedeńskiej, chciałbym państwa uczulić na jeszcze jeden aspekt tej kontrowersji. Przejazd rowerowy to nie jest tylko i wyłącznie rodzaj przejścia dla pieszych. Bez większych kontrowersji przeszła w pracach nad nowelizacją ustawy – Prawo o ruchu drogowym, kwestia pasów rowerowych w jezdni. Przejazdy rowerowe stosuje się również w przedłużeniu pasów rowerowych jezdni, chociaż nigdy te pasy rowerowe nie były zdefiniowane.
Proszę zwrócić uwagę, że wprowadzenie takiego przepisu skutkuje potencjalną kolizją dwóch norm na skrzyżowaniach bez określonego pierwszeństwa. Dzieje się tak dlatego, że wszystkich kierujących pojazdami powinna obowiązywać zasada prawej ręki, określona w art. 25 ust. 1. Z drugiej strony rowerzyści będą musieli się na tym skrzyżowaniu zatrzymywać i ustępować pierwszeństwa tym, którzy z mocy innej zasady ogólnej pierwszeństwa nie mają.
W związku z tym bardzo mocno państwa namawiam, żeby jednak zrezygnować z przepisu ust. 4 w art. 33. Tym bardziej, że we wszystkich krajach będących stronami Konwencji Wiedeńskiej, tego typu sytuacje są rozwiązywane poprzez oznakowania pionowe i poziome.
Przewodniczący poseł Zbigniew Rynasiewicz (PO):
Czy ktoś z pań lub panów posłów przejmuje propozycję, która została zgłoszona przez panią poseł Ewę Wolak oraz prezesa Stowarzyszenia „Miasta dla Rowerów”, pana Marcina Hyłę? Czy pan poseł Arkadiusz Litwiński przejmuje ten wniosek?
Poseł Arkadiusz Litwiński (PO):
Tak, przejmuję.
Przewodniczący poseł Zbigniew Rynasiewicz (PO):
Jeśli tak, to musimy go przegłosować. Chodzi o wykreślenie ust. 4 w art. 33. Panie prezesie, proszę powtórzyć swoją propozycję.
Prezes Marcin Hyła:
W art. 33 skreśla się cały ust. 4.
Poseł Ewa Wolak (PO) – spoza składu Komisji:
Propozycja brzmi: skreśla się w art. 33 ust. 4.
Poseł Jerzy Polaczek (PiS):
Mam formalne pytanie, jakie jest stanowisko Ministerstwa Infrastruktury w omawianej kwestii? Chodzi o całą zmianę.
Przewodniczący poseł Zbigniew Rynasiewicz (PO):
Wcześniej była wypowiedź pana ministra, że Ministerstwo Infrastruktury jest przeciwne tej propozycji.
Przystępujemy do głosowania. Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku zgłoszonego przez pana posła Arkadiusza Litwińskiego?
Stwierdzam, że Komisja odrzuciła wniosek pana posła Arkadiusza Litwińskiego, przy 3 głosach za, 8 przeciw i 5 wstrzymujących się.
[…]
Samochód obok roweru może, rower obok samochodu nie
Legislator Mirosław Wiśniewski:
Przepraszam, że zgłaszam się dopiero teraz, ale Biuro Legislacyjne proponowałoby dokonanie zmiany jeszcze innego przepisu w zmianie nr 7. Chodzi nam o proponowany pkt 1 w ust. 3 art. 33 i dodatkowy ustęp 3a). W wersji zmiany nr 7 przyjętej w sprawozdaniu podkomisji przepis mówi o zakazie jazdy po jezdni dla kierującego rowerem i motorowerem. Zakaz ten jest węższy od dzisiaj obowiązującego przepisu.
Biuro Legislacyjne, po dokonanej analizie, biorąc także pod uwagę przepisy art. 34 i 35 dotyczące zakazu jazdy obok siebie uważa, że wersja przyjęta przez podkomisję stwarzałaby lukę prawną zagrażającą bezpieczeństwu ruchu drogowego. Dlatego Biuro Legislacyjne proponuje zmianę przepisu art. 33 w następujący sposób. Po korekcie ust. 3 pkt 1 brzmiałby: 1) jazdy po jezdni obok innego uczestnika ruchu, z zastrzeżeniem ust. 3a
. Ust. 3a mówi tak: Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszanie się innym uczestnikom ruchu, albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.
Po dokonaniu takiego uzupełnienia norma staje się zupełna, a jednocześnie oddaje myśl autorów, którzy zmierzali do poluzowania tego rygoru w odniesieniu do rowerzystów.
Podsekretarz stanu w MI Maciej Jankowski:
Zgadzamy się z taką sugestią Biura Legislacyjnego.
Prezes Marcin Hyła:
Nie do końca zrozumiałem wypowiedź pana legislatora. Naszą intencją było dopuszczenie jazdy rowerzystów obok siebie, między innymi w peletonie. Na przykład, aby kolarze mogli podczas treningu jechać obok siebie po szosie, ale wtedy, kiedy nie stanowi to zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego. Chodziło także o to, aby rowerzysta mógł jechać obok innego pojazdu, tak jak bardzo często ma to miejsce obecnie. Jeżeli można, proszę o powtórzenie propozycji Biura Legislacyjnego.
Legislator Mirosław Wiśniewski:
Powtórzę nasze stanowisko. Zdaniem Biura Legislacyjnego, brzmienie pkt 1 w ust. 3 powinno być następujące: 1) jazdy po jezdni obok innego uczestnika ruchu, z zastrzeżeniem ust. 3a
. To zastrzeżenie oznacza wyjątek od tej reguły, a ust. 3a brzmi następująco: Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszanie się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego
.
Zdaniem Biura Legislacyjnego taka poprawka załatwia intencje autorów przepisu, który przyjęła podkomisja w sprawozdaniu, a jednocześnie niweluje lukę prawną uniemożliwiającą inne kombinacje innego uczestnika ruchu drogowego obok roweru.
Prezes Marcin Hyła:
To nie rozwiązuje problemu. Będę łamał ten przepis, niestety, podobnie jak ogromna większość rowerzystów jeżdżących po mieście w warunkach ruchu miejskiego. Będę jeździł obok innych pojazdów, niekoniecznie rowerów i motorowerów. Naszą intencją była legalizacja tego, co obecnie dzieje się na ulicach miast. To, co proponuje Biuro Legislacyjne jest dla mnie kontynuacją problemu, który chcieliśmy rozwiązać. Naszą intencją było dopuszczenie jazdy rowerem obok innego pojazdu.
Obecnie mamy taką sytuację, że samochód może jechać obok rowerzysty, natomiast rowerzysta nie może jechać obok samochodu. W związku z tym kierujący pojazdem nie popełnia żadnego wykroczenia, natomiast rowerzysta musi albo zahamować, albo przyspieszyć, bo nie może jechać obok innego pojazdu.
Legislator Mirosław Wiśniewski:
W takim razie ustalmy obecny stan faktyczny. W sprawozdaniu podkomisji, zgodnie z propozycjami wnioskodawców, znajduje się przepis art. 33 ust. 3 pkt 1 w brzmieniu… Może najpierw odczytam tak zwaną główkę całego przepisu, brzmi ona:
Kierującemu rowerem lub motorowerem zabrania się: 1) jazdy po jezdni obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli to utrudnia poruszanie się innym uczestnikom ruchu, a w przypadku wózków rowerowych – w każdej sytuacji
.
Czyli generalnie, zgodnie z propozycją zawartą w sprawozdaniu podkomisji stałej, już dzisiaj rowerzysta nie może jeździć obok rowerzysty, jeśli utrudnia to poruszanie się innym uczestnikom ruchu.
Przepraszam, ale muszę to powiedzieć – słowa przedmówcy nie są a propos tego, co podkomisja przyjęła w sprawozdaniu. Biuro Legislacyjne, analizując pozostałe przepisy dotyczące ruchu pojazdów zaprzęgowych, a są one zawarte w art. 24 i 25, uznało, że przepis w obecnej wersji mówi tylko o zakazie jazdy rowerzysty obok rowerzysty, natomiast nie mówi nic o innej kombinacji, a to może być niebezpieczne z punktu widzenia ruchu drogowego.
Konsultowaliśmy te kwestie z przedstawicielami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, a także Ministerstwa Infrastruktury. Doszliśmy do wniosku, że aby ta regulacja była pełna i zgodna z zasadami bezpieczeństwa ruchu drogowego, należy przepis zawęzić. Uczyniliśmy to w przedłożonej państwu propozycji.
Przewodniczący poseł Zbigniew Rynasiewicz (PO):
Dziękuję bardzo. Usłyszeliśmy wyjaśnienia Biura Legislacyjnego, a także stanowisko rządu, wyrażone przez pana ministra Macieja Jankowskiego.
Przystępujemy do rozstrzygania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjmuje poprawki przedstawione przez pana mecenasa. Sprzeciwu nie słyszę.
Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła poprawki zgłoszone przez Biuro Legislacyjne i przejęte przez pana przewodniczącego Stanisława Żmijana.
Rozstrzygamy teraz całą zmianę nr 7. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjmuje całą zmianę nr 7 wraz z przyjętymi wcześniej poprawkami. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła zmianę nr 7 wraz z poprawkami.
[…]
Kaski a dojrzałość demokracji
Dyrektor departamentu MSWiA Jacek Zalewski:
Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Resort spraw wewnętrznych i administracji konsekwentnie dbając o życia i zdrowie najmłodszych uczestników ruchu drogowego, w tym także rowerzystów, składa wniosek o dodanie w art. 1 pkt 7a). Wzięliśmy pod uwagę fakt, że najczęstszą przyczyną zgonów podczas wypadków z udziałem rowerzystów, szczególnie dzieci i młodzieży, jest wielonarządowy uraz głowy. Wniosek nasz brzmi następująco:
7a) po art. 40 dodaje się art. 40a w brzmieniu: Kierujący rowerem lub osoba przewożona rowerem, w wieku do lat 15, może korzystać z drogi pod warunkiem używania kasku ochronnego odpowiadającego właściwym warunkom technicznym.
Uzasadnienie naszego wniosku jest takie, jakie przedstawiłem na wstępie.
Poseł Ewa Wolak (PO) – spoza składu Komisji:
Panie ministrze, szanowni państwo, panie przewodniczący. Z przykrością stwierdzam, że wcześniejsze dyskusje nad projektem ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym i pewne ustalenia, które zostały wypracowane przez trzy lata, na dzisiejszym posiedzeniu Komisji zostają po prostu zaburzone. O kaskach ochronnych dla rowerzystów przez ostatnie trzy lata rozmawialiśmy z przedstawicielami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Komendy Głównej Policji i Ministerstwa Infrastruktury. Dlatego wrzucenie ad hoc tego wniosku przez pana dyrektora na dzisiejszym posiedzeniu Komisji jest, przynajmniej w mojej ocenie, nie do przyjęcia. Dziękuję.
Przewodniczący poseł Zbigniew Rynasiewicz (PO):
Dziękuję bardzo. Prosiłbym, aby w tej istotnej kwestii wypowiedzieli się inni posłowie. Proszę, pan poseł Arkadiusz Litwiński.
Poseł Arkadiusz Litwiński (PO):
Mam pytanie. Z uzasadnienia przedstawionego przez pana dyrektora zrozumiałem, że proponowany przepis doprowadzi do sytuacji, w której również osoby w wieku do lat 15 przewożone rowerem, mogłyby korzystać z drogi pod warunkiem używania kasku ochronnego. Czy taki obowiązek dotyczyłby również dzieci w wieku 2-3 lat?
Przewodniczący poseł Zbigniew Rynasiewicz (PO):
Proszę z odpowiedzią poczekać, panie dyrektorze. Może będą jeszcze inne pytania związane z przedstawionym wnioskiem. Dziękuję panu posłowi Litwińskiemu. Czy są jeszcze inne pytania w tej sprawie ze strony państwa posłów? Nie ma. Proszę bardzo, panie dyrektorze.
Dyrektor departamentu MSWiA Jacek Zalewski:
Tak jak mówi przepis, obowiązek posiadania kasku ochronnego dotyczyłby dzieci i młodzieży do lat 15. Jeżeli trzyletnie dziecko byłoby przewożone przez rodzica na rowerze, a bardzo często tak się dzieje, to oczywiście musiałoby posiadać kask. Na szczęście widzę, że często tak właśnie rodzice postępują.
Poseł Arkadiusz Litwiński (PO):
Jeszcze jedno pytanie, jaka jest praktyka w innych krajach? Pytanie to kieruję zarówno do strony ministerialnej, jak i do przedstawicieli środowiska, którzy, dla mnie, są w tej sprawie nie mniej opiniotwórczy. Jaka jest praktyka i jakie jest ustawodawstwo w innych krajach unijnych, na których chcielibyśmy się wzorować, takich jak Niemcy, Francja czy Holandia? Dziękuję.
Przewodniczący poseł Zbigniew Rynasiewicz (PO):
Dziękuję bardzo. Rozumiem, że nie ma już innych wypowiedzi ze strony państwa posłów. Było zgłoszenie do zabrania głosu ze strony społecznej. Proszę bardzo. Później jeszcze poproszę pana ministra Macieja Jankowskiego o stanowisko rządu.
Prezes Marcin Hyła:
Za chwilę odpowiem na pytanie pana posła Litwińskiego, natomiast korzystając z okazji chciałbym się zapytać, czy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji proponujące przepis o użyciu kasków ochronnych, dysponuje jakimikolwiek statystykami dotyczącymi urazów, jakie odnoszą rowerzyści w Polsce? Ile z tych urazów stanowią urazy głowy i jakiego rodzaju są to urazy głowy? Głowa ma wiele części i uraz nosa, ucha lub żuchwy też jest uwzględniony w statystykach jako uraz głowy.
Odpowiadając na pytanie pana posła Arkadiusza Litwińskiego: obowiązek posiadania kasku ochronnego istnieje w Australii, gdzie udział ruchu rowerowego jest znikomy, w Nowej Zelandii, gdzie również ruch rowerowy jest znikomy. Natomiast w Europie, z tego, co się orientuję, taki przepis funkcjonuje na Malcie, ale nie wiem jaki jest tam ruch rowerowy. We wszystkich krajach europejskich, w których ruch rowerowy jest duży, a jednocześnie bardzo bezpieczny, takiego obowiązku nie ma.
Z tego, co się orientuję, inicjatywy związane z obowiązkiem używania przez rowerzystów kasków ochronnych pojawiały się w krajach dawnego bloku komunistycznego. Być może przedstawiciel Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad będzie miał świeższe dane. Z tego co wiem, także w tych krajach nie ma takiego obowiązku.
Dyrektor departamentu MSWiA Jacek Zalewski:
Jeśli chodzi o obowiązek używania kasku ochronnego przez rowerzystów, to w krajach o bardziej dojrzałej demokracji ludzie sami zakładają kaski do jazdy rowerem, choć nie mają takiego obowiązku. Zakładają kaski sobie i swoim dzieciom, aby zadbać o swoje i ich życie i zdrowie.
Chciałem tylko zwrócić uwagę Wysokiej Komisji, że nie tak dawno, bo rok temu, parlament uchylił przepis, który obowiązek posiadania kasku ochronnego nakłada na dzieci podczas jazdy na nartach. Podczas jazdy na nartach urazy głowy są o wiele mniejsze, zazwyczaj są to urazy nóg czy rąk. Ten przepis, niestety bardzo krótko funkcjonujący w Polsce, został uchylony przez ustawę o sporcie uchwaloną w ubiegłym roku przez parlament.
Natomiast, jeżeli dzisiaj spojrzymy na stoki narciarskie, to zobaczymy, że 90% dzieci i młodzieży jeździ w kaskach ochronnych. Jeżeli proponowany przez nas przepis dotyczący kasków dla rowerzystów do lat 15 miałby wejść w życie, to miałby na celu tylko i wyłącznie to, aby doprowadzić w przyszłości do sytuacji, że będziemy go mogli skreślić, bo po prostu nie będzie potrzebny. Jeśli dzieci i młodzi ludzie przyzwyczają się do obowiązku jazdy na rowerze w kasku ochronnym, to także po zniesieniu tego przepisu będą jeździć w kaskach. Nawet nie zauważą tego momentu, kiedy ten przepis przestanie obowiązywać, podobnie jak to się dzieje w przypadku narciarzy.
Przedstawiciel Stowarzyszenia „Miasta dla Rowerów” pytał także o statystyki dotyczące urazów głowy i rodzajów takich urazów. Policja takich statystyk nie prowadzi. Natomiast ja mam taką zasadę, że codziennie czytam raport o wypadkach drogowych, wszystkich wypadkach, także tych ze skutkiem śmiertelnym. Szczegółowo analizuję wypadki z udziałem rowerzystów. Na tej podstawie mogę stwierdzić, że tak jak powiedziałem, zdecydowana większość wypadków drogowych z udziałem rowerzystów kończy się urazami narządowymi głowy.
Poseł Ewa Wolak (PO) – spoza składu Komisji:
Panie przewodniczący, szanowni państwo. Jeszcze raz ze zdziwieniem słucham wypowiedzi przedstawiciela Policji, jak rozumiem. Dzisiaj procedujemy nad projektem ustawy, który w szczegółach jest trochę inny. Dyskusja na temat kasków ochronnych i bezpieczeństwa ruchu drogowego osób poruszających się na rowerze, w mojej ocenie, powinna być osobna. Nie jesteśmy dzisiaj do takiej dyskusji przygotowani od strony faktów statystycznych, a jak myślę, najbardziej pan, który jest przedstawicielem Policji, bo mówi do nas w pierwszej osobie.
Wcześniejsze ustalenia i wszelkie rozmowy prowadzone w trakcie prac nad projektem ustawy przebiegały zupełnie inaczej. Dyskutowaliśmy na temat kasków ochronnych i wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że niejednokrotnie kaski ratują życie rowerzystom. Wszyscy życzylibyśmy sobie, żeby w kaskach ochronnych jeździły dzieci i dorośli. Ale wprowadzenie dzisiaj obowiązku używania kasku ochronnego podczas jazdy rowerem dla osób do lat 15 nie jest niczym uzasadnione. Dlaczego nie wszyscy rowerzyści, bez względu na wiek, nie mają używać kasków ochronnych podczas jazdy na rowerze?
Prosiłabym, abyśmy jednak wrócili do tych przepisów projektu ustawy, które przedstawiła podkomisja stała w sprawozdaniu. Przepraszam, ale odbieram, że pan dyrektor mówił w swoim imieniu, a nie w imieniu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Dziękuję.
Poseł Jerzy Polaczek (PiS):
Myślę, panie przewodniczący, szanowni państwo, że ta kwestia powinna zostać skomentowana dzisiaj również przez przedstawiciela Ministerstwa Infrastruktury, bądź przez przedstawiciela Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Jeśli mówimy o statystyce wypadków drogowych z udziałem rowerzystów, zwłaszcza ludzi młodych, to warto odnieść się do pewnych konkretów. Jeśli nie możemy zrobić tego w dniu dzisiejszym, to powinniśmy tę kwestię przeanalizować w trakcie prac nad projektem ustawy, choćby w trakcie drugiego czytania. Byłoby dobrze, aby Ministerstwo Infrastruktury poprosiło podległy mu sekretariat Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, aby taką analizę przygotował i przekazał posłom, członkom Komisji Infrastruktury, przed podjęciem decyzji.
Poseł Krzysztof Tchórzewski (PiS):
Dziękuję bardzo. Chciałbym podejść do tej sprawy od strony formalnej. Obydwa projekty ustaw o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym, były skierowane do podkomisji stałej do spraw transportu drogowego i drogownictwa. Podczas posiedzeń podkomisji strona rządowa przedstawiała swoje stanowisko, posłowie i inni uczestnicy posiedzeń, eksperci i przedstawiciele strony społecznej, uwagi i składane wnioski uwzględniali lub nie. W rezultacie tych prac podkomisja wypracowała sprawozdanie, które jest przedmiotem dzisiejszego posiedzenia Komisji Infrastruktury.
Mamy przed sobą sprawozdanie podkomisji, do którego dopiero teraz zgłaszany jest cały plik różnego typu poprawek, które miałyby być wprowadzane do tekstu ustawy. Jednocześnie dowiadujemy się o zróżnicowaniu stanowisk po stronie rządowej. Chcielibyśmy zapytać, czy sprawozdanie podkomisji ma poparcie strony rządowej? Z drugiej strony, po to powołujemy podkomisję, żeby każdy klub parlamentarny miał swoich przedstawicieli, których obdarza jakąś formą zaufania.
Dzisiaj przedstawia się nam poprawki, które mamy przyjąć bez jakiejś głębszej dyskusji, która się zwykle odbywa na posiedzeniach podkomisji. Trudno w tej sytuacji zajmować stanowisko. Tego typu istotne poprawki do ustawy powinny być zgłaszane w trakcie prac podkomisji. Jeśli podkomisja ich nie uwzględni, to mogą być one przedmiotem następnej zmiany ustawy, ale kiedy będą poparte badaniami, stosownymi informacjami, danymi itd.
Proponowałbym, żebyśmy dzisiaj odnosili się do zapisów proponowanych przez podkomisję w sprawozdaniu, to znaczy przez posłów, którzy w niej pracowali. Taką do tej pory stosowaliśmy zasadę. W tej chwili procedujemy nad ustawą w taki sposób, jakbyśmy pracowali nad projektem w podkomisji. Chyba nie o to chodzi i nie po to projekt ustawy został przez naszą Komisję skierowany do podkomisji.
Skoro teraz są zgłaszane nowe wnioski i propozycje, trzeba zapytać, czy były one zgłaszane w czasie prac podkomisji. Jeżeli były, to dlaczego podkomisja ich nie uwzględniła, a jeżeli nie były zgłaszane, to dlaczego tak się stało? Dlaczego poprawki pojawiły się dopiero teraz, na posiedzeniu Komisji. Procedując w ten sposób, całkowicie psujemy dotychczasowy tryb procedowania projektów ustaw, który normalnie w Sejmie prowadzimy. Prosiłbym pana przewodniczącego, żebyśmy zaczęli obradować w normalnym trybie. Dziękuję.
Przewodniczący poseł Zbigniew Rynasiewicz (PO):
Informuję, że właśnie w takiej formule pracujemy. Część posłów, o co nie mam pretensji, spóźniła się na posiedzenie i nie wie, o czym mówił pan przewodniczący Stanisław Żmijan na samym początku posiedzenia Komisji. Pan przewodniczący mówił o tym, że propozycje zmian do projektu ustawy przedstawione w piśmie pana ministra Tadeusza Jarmuziewicza, wynikają z wcześniej przyjętej, a niedawno podpisanej przez pana prezydenta ustawy o kierujących pojazdami. Jest to konsekwencja uchwalenia tej ustawy i na to jest pełna akceptacja wszystkich stron. Nie było do tej pory różnicy zdań na ten temat. Strona rządowa nie miała takich problemów, było wspólne stanowisko, które ostatecznie przedstawia i reprezentuje rząd na posiedzeniu Komisji, pan minister Maciej Jankowski.
Tyle gwoli wyjaśnienia. Myślę, że to wystarczy. Osobiście przychylam się do wypowiedzi, zgodnie z którymi wprowadzenie do ustawy zmiany 7a, czyli dodanie w tej fazie nowego art. 40a, pewnie nie jest najwłaściwsze. Chociaż na pewno nad tą propozycją należy się zastanowić. Oczywiście, jeśli nie będzie takiej sytuacji, z jaką mieliśmy do czynienia w poprzednim przypadku, czyli propozycja Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji nie zostanie przejęta przez któregoś z posłów. Wtedy po prostu nie zostanie przez Komisję rozpatrzona.
Panie ministrze, chciałbym, aby przed pana wypowiedzią zabrał jeszcze głos pan poseł Arkadiusz Litwiński. Pan poseł chciał zgłosić formalny wniosek, który zawsze ma pierwszeństwo. Proszę bardzo, panie pośle.
Poseł Arkadiusz Litwiński (PO):
Tak. Muszę go tylko sformułować we właściwy sposób. Jestem przeciwko takiemu rozwiązaniu, jakie zaproponował pan dyrektor Jacek Zalewski. Temu zresztą służy mój wniosek, aby wyeliminować tego rodzaju przepis z ustawy, której projekt dzisiaj rozpatrujemy. Ze smutkiem słucham tego rodzaju uzasadnień. Powiedziałbym nawet, że jest przejawem pewnego braku taktu odwoływanie się do poziomu demokracji i, jak rozumiem, zakładanie w zamyśle, że zwyczaje demokratyczne i kulturę polityczną można zadekretować. Nie wiem, może takie są pana dyrektora Zalewskiego głębokie przekonania. Moje takie nie są.
Na wstępie swojej wypowiedzi pan dyrektor Zalewski powiedział, że w Nowej Zelandii czy w Australii te przepisy obowiązują. Przepraszam, tego pan dyrektor nie powiedział, autorem tych słów był pan prezes Marcin Hyła. Czy pan dyrektor zakłada, że w takich państwach jak Australia czy Nowa Zelandia jest brak demokracji i dlatego rowerzystów muszą obowiązywać przepisy o używaniu kasków ochronnych podczas jazdy rowerem?
Wie pan, nie jestem jakimś dogmatycznym zwolennikiem liberalizmu. Uważam jednak, że taki sposób wprowadzania zmian do ustawy – Prawo o ruchu drogowym, bez ich głębszego uzasadnienia, o czym mówił pan poseł Krzysztof Tchórzewski, powoduje – czego panu nie zarzucam – rodzenie się podejrzenia, że być może kilku producentom kasków czy handlowcom zależy na powiększeniu rynku.
Każdy rodzic dba o to, ażeby jego dziecko było bezpieczne. Zapewniam pana, panie dyrektorze, że pańskie usiłowanie, aby zadekretować poczucie przyzwoitości ze strony rodziców, są tutaj naprawdę zbyteczne. Równie dobrze możemy powiedzieć, że dzieci biegające szybciej niż 10 kilometrów na godzinę też muszą biegać w kaskach ochronnych, bo biegając odnoszą urazy. Mówię to jako ojciec dwójki dzieci. Dziękuję.
Dyrektor departamentu MSWiA Jacek Zalewski:
Rzeczywiście, odwołałem się do zasad demokratycznych, ale nie w takim sensie, jak to przedstawił pan poseł. Było to odwołanie strony społecznej do wprowadzania, czy chęci wprowadzania, tego rodzaju przepisów w państwach postsocjalistycznych. A takim państwem jesteśmy.
Natomiast moje sugestie i moje doświadczenia nie wynikają z tego, że chciałbym jakiemukolwiek producentowi kasków ochronnych napędzać czegokolwiek. My rozdajemy takie kaski za darmo. Moje sugestie wynikają z mojego, blisko dwudziestoletniego doświadczenia pracy jako policjanta ruchu drogowego i tego, co przez te lata pracy widziałem na drogach. Proszę mi wierzyć, widziałem bardzo wiele.
Przewodniczący poseł Zbigniew Rynasiewicz (PO):
Dziękuję bardzo. Mieliśmy jeszcze jedno zgłoszenie do dyskusji przedstawiciela Policji. Proszę bardzo.
Główny specjalista w Biurze Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji Mariusz Wasiak:
Chciałem tylko wyjaśnić, że to ja jestem z Policji, a pan Jacek Zalewski jest dyrektor departamentu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Dyrektor Sekretariatu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Katarzyna Turska:
Wywołana do odpowiedzi chciałam zadeklarować, że sekretariat KRBRD dokona analizy, o której mówił pan poseł Litwiński. Zrobimy to w miarę naszych możliwości. Wyniki przedstawimy posłom.
Przewodniczący poseł Zbigniew Rynasiewicz (PO):
Bardzo dziękujemy. W trakcie ożywionej dyskusji nad przepisem zgłoszonym przez pana dyrektora Jacka Zalewskiego nikt z posłów nie zadeklarował przejęcie jego wniosku. W dalszym ciągu nie widzę zgłoszeń.
[…]
Parkowanie nie przy ścianie
Legislator Mirosław Wiśniewski:
Panie przewodniczący, Biuro Legislacyjne proponowałoby po zmianie nr 7 dodanie nowego punktu, który jest konsekwencją sytuacji, o której mówił wcześniej pan przewodniczący oraz pan poseł Stanisław Żmijan. Zdaniem Biura Legislacyjnego, należałoby również znowelizować ust. 2 w art. 47. W związku z tym Biuro proponowałoby rozszerzenie nowelizacji o nadanie temu przepisowi następującego brzmienia:
2. Dopuszcza się, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 pkt 2, zatrzymanie lub postój na chodniku przy krawędzi jezdni całego samochodu osobowego, motocykla, motoroweru lub wózka rowerowego. Inny pojazd o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5?t może być w całości umieszczony na chodniku tylko w miejscu wyznaczonym odpowiednimi znakami drogowymi.
Krótko mówiąc, przepis rozszerza poprzedni zapis o wózek rowerowy. Stanowi to konsekwencję stanowiska Ministerstwa Infrastruktury.
Poseł Ewa Wolak (PO) – spoza składu Komisji:
Panie przewodniczący, szanowni państwo. Jeżeli można, to chciałabym sprecyzować brzmienie ust. 2. Poprawka ta ma co prawda charakter techniczny, ale wynika z usunięcia z ustawy pojęcie roweru jednośladowego. W to miejsce wprowadzono do ustawy definicję roweru. Sugeruję, aby do tego przepisu dopisać również określenie dotyczące parkowania roweru. Może przeczytam brzmienie tego przepisu z moją poprawkę.
7a) w art. 47 ust. 2 otrzymuje brzmienie: 2. Dopuszcza się, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 pkt 2, zatrzymanie lub postój na chodniku przy krawędzi jezdni całego samochodu osobowego, motoroweru, roweru lub wózka rowerowego. Przy czym dopuszcza się zatrzymanie lub postój roweru lub wózka rowerowego w innej części chodnika. Inny pojazd o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5?t może być w całości umieszczony na chodniku tylko w miejscy wyznaczonym odpowiednimi znakami drogowymi.
Chodzi o zaakceptowanie sytuacji, która tak naprawdę ma miejsce, oczywiście z uwzględnieniem odległości półtora metra przy parkowaniu pojazdu. Dzisiaj wiemy, że nie parkujemy roweru tak jak samochodu przy krawędzi chodnika.
Poprawka jest sporządzona na piśmie. Gdyby któryś z posłów Komisji Infrastruktury zechciał ją przejąć, to byłabym wdzięczna. Dziękuję.
Przewodniczący poseł Zbigniew Rynasiewicz (PO):
Dziękuję bardzo. Rozumiem, że poprawka przedstawiona przez panią poseł Ewę Wolak dotyczy innej kwestii niż uprzednio przedstawiona przez pana mecenasa. Poprawka sugerowana przez Biuro Legislacyjne stanowi konsekwencje uprzednio przyjętych zmian w ustawie dotyczących pojęcia „wózek rowerowy”. Czy tak, panie mecenasie?
Legislator Mirosław Wiśniewski:
Tak, panie przewodniczący.
Przewodniczący poseł Zbigniew Rynasiewicz (PO):
Natomiast pani poseł Ewa Wolak zgłosiła inną propozycję, chociaż dotyczącej tego samego przepisu ust. 2 w art. 47. Byłaby to kolejna zmiana, która zostałaby zapisana jako zmiana 7a. Czy tak?
Legislator Mirosław Wiśniewski:
Dokładnie tak.
Przewodniczący poseł Zbigniew Rynasiewicz (PO):
W takim razie najpierw rozstrzygnijmy poprawkę będącą konsekwencją wcześniej przyjętych zmian w projekcie ustawy. To jest, jak myślę, bardziej proste dla nas wszystkich.
Przystępujemy do rozstrzygnięcia. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjmuje propozycję zmiany nr 7a przedstawioną przez Biuro Legislacyjne i przejętą przez prezydium Komisji. Sprzeciwu nie słyszę. Dziękuję bardzo.
Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła zmianę nr 7a.
Rozpatrujemy teraz propozycje pani poseł Ewy Wolak. Było zgłoszenie pani poseł Moniki Wielichowskiej, iż przejmuje propozycję zgłoszoną przez panią poseł Ewę Wolak. Mam tylko jedną uwagę. W trakcie dyskusji pojawił się element, który powtarzał się w wypowiedziach pań i panów posłów. Wolałbym, abyśmy pracowali nad sprawozdaniem podkomisji, bo otrzymaliśmy projekt przez nią przepracowany, a co najważniejsze, także przez nią przyjęty. Jeżeli państwo chcecie wprowadzać do projektu dodatkowe poprawki, to jest na to czas w toku dalszych prac legislacyjnych.
Jeśli przyjmiemy inny tryb procedowania, rozpoczniemy w tym momencie debatę i może powstać kolejny problem, który spowoduje, że będą kłopoty z przyjęciem całego sprawozdania podkomisji. Proszę bardzo; pani poseł Ewa Wolak.
Poseł Ewa Wolak (PO) – spoza składu Komisji:
Dziękuję, panie przewodniczący. O mojej poprawce będziemy rozmawiali na innym etapie procedowania projektu ustawy. Dziękuję za sugestię.
[…]
Happy end
Poseł Jerzy Materna (PiS):
Panie przewodniczący. Moja propozycja zmierza do wydłużenie vacatio legis dla tej ustawy. Ustawa zasadniczo daje duże uprawnienia rowerzystom, ale, co wynika także z uzasadnienia ministra, nasze drogi nie są przygotowane do wprowadzenia przepisów tej ustawy. Po drugie, wdrożenie przepisów wymaga bardzo szerokiej kampanii informacyjnej. Dlatego, w mojej ocenie, należałoby wydłużyć okres wejścia w życie ustawy. Dziękuję
Przewodniczący poseł Zbigniew Rynasiewicz (PO):
Dziękuję bardzo. Czy są jeszcze inne uwagi lub propozycje? Nie ma. Rozumiem, że mamy nową propozycję dotyczącą brzmienia art. 3.
Przegłosujemy najpierw wniosek dalej idący. Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku zgłoszonego przez pana posła Jerzego Maternę?
Stwierdzam, że Komisja odrzuciła wniosek, przy 3 głosach za, 8 przeciwnych i braku wstrzymujących się.
Głosujemy teraz nad drugą propozycją. Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem propozycji podkomisji dotyczącej art. 3?
Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 3 zgodnie z przedłożeniem podkomisji, przy 8 głosach za, braku przeciwnych i 4 wstrzymujących się.
Głosujemy nad całym sprawozdaniem podkomisji wraz z poprawkami, które zostały dzisiaj zgłoszone i przyjęte przez Komisję. Czy są uwagi? Nie ma. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła całe sprawozdanie. Sprzeciwu nie słyszę.
Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła sprawozdanie podkomisji dotyczące ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym, oraz niektórych innych ustaw wraz z wprowadzonymi zmianami.
Proponuję, żeby posłem sprawozdawcą Komisji pozostał pan przewodniczący Stanisław Żmijan. Czy są inne kandydatury? Nie słyszę. Dziękuję.
Proponuję, aby Ministerstwo Spraw Zagranicznych przedstawiło opinię o zgodności projektu ustawy z prawem europejskim do 8 lutego br.
Na tym zakończyliśmy prace nad tym ważnym projektem ustawy. Zamykam posiedzenie Komisji.
Od redakcji
W efekcie prac Komisji sprzeczność z Konwencją Wiedeńską zostanie usunięta połowicznie – przywrócono art. 27 ust 2 (teraz 1a), ale pozostawiono art. 33 ust. 4, w obawie przed „bezwzględnym” pierwszeństwem dla roweru. W trosce o bezpieczeństwo należałoby teraz wprowadzić analogiczny zapis „względnego” pierwszeństwa dla samochodów, np. kierującemu pojazdem poruszającym się drogą z pierwszeństwem przejazdu zakazuje się wjeżdżania bezpośrednio przed pojazd wyjeżdżający z drogi podporządkowanej.
Udokumentowany w stenogramie przy okazji tego ustępu sposób stanowienia prawa wydaje się dość partyzancki. Przykładowo Ministerstwo Infrastruktury ustami podsekretarza stanu Macieja Jankowskiego zaprezentowało zdanie odmienne od wyrażanego wcześniej w opiniach pisemnych. Biuro Legislacyjne dyplomatycznie odniosło się jedynie do nieopublikowania noweli Konwencji Wiedeńskiej w Dzienniku Ustaw (co swoją drogą też stanowi skandaliczne zaniechanie władz Polski), radośnie ignorując fakt, że treść polskiego prawa o ruchu drogowym jest sprzeczna zarówno ze starym (już opublikowanym) jak i z nowym (jeszcze nie opublikowanym) brzmieniem Konwencji, więc kwestia jej nowelizacji nie ma dla rozstrzyganej sprawy żadnego znaczenia.
Niestety, firmująca projekt zmian posłanka Ewa Wolak miała dość ograniczone możliwości interwencji, jako nienależąca do Komisji. Tym większy szacunek należy się posłowi Arkadiuszowi Litwińskiemu za podjęcie wniosków autorów i obronę projektu.
Kopalnią złotych myśli okazał się pan Jacek Zalewski z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (dawniej z Komendy Głównej Policji). Oprócz wyżej wymienionego wyróżnienia pierwszeństwa „bezwzględnego”, warto odnotować cel stanowienia przepisów (proponowany przez nas przepis […] miałby na celu tylko i wyłącznie to, aby doprowadzić w przyszłości do sytuacji, że będziemy go mogli skreślić
) i wyjaśnienie, że w krajach o bardziej dojrzałej demokracji ludzie sami zakładają kaski do jazdy rowerem, choć nie mają takiego obowiązku.
Jako komentarz do tej ostatniej obserwacji, pozwolimy sobie wkleić jeden slajd z prezentacji Hansa Voerknechta z Fietsberaad, czyli holenderskiego centrum wiedzy o ruchu rowerowym. W krajach o bardziej dojrzałej demokracji [zobacz >>>] rządy zatrudniają kompetentnych specjalistów od bezpieczeństwa ruchu drogowego, którzy wiedzą, że poprawa bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu nie polega na ich straszeniu i przebieraniu za kosmitów.
Zobacz także
Pełny stenogram z obrad Komisji:
orka.sejm.gov.pl/Biuletyn.nsf/0/799D4C1FF914953EC12578380050A946?OpenDocument
Druk sejmowy nr 2771 – projekt zmian w ustawie Prawo o ruchu drogowym przed Komisją:
PDF, 337 kB
Druk sejmowy nr 3849 – projekt zmian w ustawie Prawo o ruchu drogowym po Komisji:
PDF, 171 kB