Stop wojnie – demonstracja w Warszawie
Cos niesamowitego, tylu ludzi z tak różnych środowisk, organizacji i rzesze tzw. zwyklych obywateli!
Na poczatku lekki chaos, jedne transparenty zasłaniające drugie (dominowaly kolorystycznie czerwone szturmowki Nowej Lewicy oraz irackie flagi narodowe), ludzie potykający sie o góry śniegu pod Zygmuntem, no i wcale nie widac żeby bylo nas tak strasznie dużo…
Dopiero kiedy po godzinie wyruszyliśmy Krakowskim uformował się imponujacy pochod – zauwazylam, ze kiedy czolo kolumny dotarlo do juz Chmielnej, tyl ruszal spod uniwerku.
Skandowalismy 'Wojnie z Irakiem nie!’, po czym haslo naturalnie przerodzilo sie w 'Wojna z rakiem, nie z Irakiem!’. Filip z Inicjatywy intonowal 'Miller, Kwasniewski, dwa Busha pieski’ , no cóż, melodia strasznie przypominala zaspiewke Legii, ale ludzie to podchwycili (jedna zaspiewke zakonczyl nawet rozbrajajacym tra-la-la-la, wszyscy pekali ze smiechu). Z innych ciekawych hasel na
transparentach: 'Buduj. Nie bush.’ 'Bush nie atakuj, Kwasniewski nie przytakuj!’ 'Nie bushowac po Iraku!’ 'Drop bread, not bombs.’
Z samochodu Inicjatywy caly czas ktos krzyczal 'Nie w naszym
imieniu’, byly przemowienia m.in. Irakijczyka nt. dochodowych inwestycji ktore prowadzili Polacy w Iraku, Wieczorkowskiego z Amnesty i innych. W przerwach muzyka.
Dopiero kolo 16 dotarlismy do ambasady, odczyt Inicjatywy, mowil tez Piotr Ikonowicz (bardzo do rzeczy) i wreszcie pyszne zarcie Food not bombs.
pozdrawiam pokojowo – Magda