Letarg przyczyną przeziębień
Mijają właśnie dwa miesiąca, odkąd przesłaliśmy do Zarządu Dróg Miejskich listę przejść dla pieszych z wadliwym odwodnieniem. [zobacz >>>] Niestety rezultaty widoczne są sporadycznie.
Po części wynika to z faktu, że ZDM zwlekał jak najdłużej z przekazaniem sprawy do pionu wykonawczego (w tym wypadku Zakładu Remontów i Konserwacji Dróg), przekazując pismo równo miesiąc po otrzymaniu listy przepływów dla pieszych. Warto zwrócić uwagę, że jest to wadliwa interpretacja obowiązującego prawa, które zobowiązuje do załatwiania spraw w ciągu miesiąca. Ewentualne przekazanie sprawy do innej jednostki powinno być wykonane w ciągu tygodnia i nie mieć wpływu na termin załatwienia sprawy.
Wskutek takiego przetrzymywania sprawy, pierwsze rezultaty udało się dostrzec dopiero po sześciu tygodniach, mimo że zwracaliśmy uwagę na zwiększone ryzyko związane z kałużami na przejściach podczas mrozów.
Na szczęście widać już pierwsze rezultaty i dziura za przystankiem Tor Stegny 05 została już załatana, podobnie jak ta na przejściu przez wjazd na Tor Stegny z ulicy Sikorskiego — [zobacz >>>] Załącznik 1, punkty 2 i 22.
Niestety nie udało się wypatrzeć jeszcze żadnego skrzyżowania, na którym przejścia zostałyby naprawione (na zdjęciu Noakowskiego przy Koszykowej).
A pogoda nagli: na zdjęciu jedno z przejść na placu Zawiszy w dwa (a tak naprawdę siedem [zobacz >>>]) miesiące po zgłoszeniu niefunkcjonującego odwodnienia do ZDM.