Nietypowa pogoda staje się typowa

Redakcja 13 stycznia 2007 Zaktualizowana 8 grudnia 2022

Upalna zima

W ostatnich miesiącach właściwie każdy jest jakąś anomalią pogodową. Już lipiec był wyjątkowo gorący i suchy. Jednak dopiero listopad, grudzień i aktualnie styczeń są rekordowe pod względem temperatury. Np. w styczniu w polskich miastach temperatura powinna w dzień wynosić od 0 do 2 stopni, a jest zazwyczaj kilka a nawet kilkanaście stopni wyższa (temperatury miejscami sięgaja 16 stopni, co można określić już mianem upałów!) Dodatkowo ostatnio bardzo mocno wiało (w Sylwestra na wybrzeżu nawet do 130 km/h, a od paru dni w całej Polsce wieje 70-90 km/h, na wybrzeżu do 120 km/h i ma tak wiać jeszcze parę dni) i zdecydowanie więcej niż zazwyczaj o tej porze roku padało. Trawa ma już miejscami wysokość do połowy łydek, a gdzieniegdzie rośliny wypuściły pąki.

Ekstremalne zjawiska gonią ekstremalne zjawiska. Jednak to nie tylko Polska przeżywa anomalie, duża część świata w ostatnich latach doświadcza niezwykłych zjawisk pogodowych – rekordowych upałów, suszy, huraganów, powodzi. Nie ma już wątpliwości co do katastrofalnego wpływu człowieka na klimat Ziemi. Jeszcze 10 lat temu dyskutowano, czy w ciagu 20 lat globalne ocieplenie wyniesie 0,2 czy 0,3 stopnia (nie mówimy tu o tygodniku Wprost czy prezydencie Bushu, którzy jeszcze 5 lat temu w ogóle kwestionowali zjawisko). Teraz mówi się o tym, co zrobić, by uniknąć wzrostu średniej temperatury wyższego niż 2 stopnie.

W Polsce zero refleksji

Obok pogody zadziwiajace jest także to, iż media w Polsce na ten temat właściwie milczą. O ile zmiany klimatyczne w krajach zachodnich sa tematem nr 1 albo 2 (obok terroryzmu) dyskusji publicznej o zagrożeniach długofalowych i w przeciętnej gazecie opiniotwórczej artykuł o nich znajdzie się prawie w każdym wydaniu, czasem na pierwszej stronie, to w Polsce jest całkowite milczenie. Politycy nadal nie robią nic, by zmieniać szkodliwe dla środowiska praktyki. A przecież jeśli nie zaczniemy oszczędzać energii, nie ograniczymy korzystania z samochodów i samolotów, nie zmniejszymy ilości produkowanych odpadów, to będzie jeszcze gorzej i coraz trudniej będzie klimat ustabilizować. Można tylko mieć nadzieję, że ludzie opamiętaja się, zanim będzie musiała wyginąć połowa mieszkańców Ziemi…

Namawiamy więc do oszczędności w zużywaniu surowców i energii, zwłaszcza nieużywania samochodów, redukowania ogrzewania w domu (nie trzeba cały dzień chodzić w podkoszulku), zmniejszenia ilości kupowanych produktów i opakowań. Sporo informacji, jak uniknąć marnotrawstwa, można znaleźć np. w naszym dekalogu Nie śmiecę [zobacz >>>] oraz w podanych niżej linkach.