Nowa hardkorowa trasa w Warszawie
Jadę 40 km/h, trasa robi sie coraz bardziej stroma, po obu
stronach wyrastają ściany, tworząc wąski korytarz. Nagle uświadamiam
sobie, że przede mną też jest ściana. Na liczniku 50 km/h, daję po
hamulcach, aby w ostatnim momencie zauważyć tunel po prawej
stronie. Tunel się kończy, następny ostry zakręt. Ledwo z niego
wychodzę, bo koła tracą przyczepność i ślizgają się na nawierzchni. Na
końcu następnego zjazdu przeszkoda – trzeba szybko podjąć decyzję czy
omijamy ją z lewej czy z prawej. Uff, trasa ukończona bezbłędnie.
Gdzie w Warszawie można znaleźć taką trasę? Zjazd z Mostu
Siekierkowskiego od strony Pragi.
Trochę podkolorowałem, ale naprawdę, zjazdy kończące się zakrętami
z tunelami są tam normą. Zakręty o 90 stopni (jeden nawet o blisko
180) też.
A oto garść wrażeń ze ścieżek wzdłuż Wału Miedzeszyńskiego:
Zrobione sa oczywiście z kostki frezowanej. Miejscami jest ona
jakaś lepsza – mniej trzęsie, ale to tylko kilkadziesiąt metrów. Tam
gdzie woda nie zdążyła wypłukać piasku ścieżka zarosła trawą:
miejscami nadaje się już do remontu.
Prowadzenie ścieżki jest co najmiej dziwne: w miejscu gdzie są na
Wale Miedzeszyńskim sklepy (okolice yachtklubu) ścieżka idze drugą
stroną – aby dojechać do yachtklubu trzeba się nieźle nagimnastykować
i jeździć po chodniku.
W kilku miejscach do ścieżki (która jest prowadzona dołem) dochodzą
schody z przystanków autobusowych. Zrobione jest to w taki sposób, że
piesi nie widzą ścieżki rowerowej, a rowerzyści będą potrącać
wchodzących nagle na ścieżkę pieszych.
Jest przynajmniej jeden stromy zjazd, który kończy się ostrym zakrętem i
skrzyżowaniem z drogą — jak komuś akurat w tym miejscu wysiądą hamulce, to
wypadek murowany.
Aby przejechać od mostu do Francuskiej trzeba 2 razy przekraczać
ulicę. Jak ma się pecha, to straci się na tym przynajmiej 5 minut:
światła zmieniają się bardzo rzadko. Jadąc ulicą pokona się drogę o
wiele szybciej.
Jeszcze jedno: podjazdy pod krawężniki. Zaraz przed krawężnikami
jest odpływ wody (rowek), co utrudnia jazdę, szczególnie gdy ma się
koła szosowe.
Jedyną fajną sprawą na ścieżkach jest oświetlenie: jak wszystko
zrobią, to będzie ono nawet w mikrotunelu przy samym moście.