Spotkanie ws. bezpieczeństwa drogowego w Wawrze
Zaproszenie
8 grudnia (wtorek) o godzinie 17:00 odbędzie się posiedzenie Rady Dzielnicy Wawer na temat bezpieczeństwa ruchu drogowego. Przewiduje się obecność TVN Warszawa i transmisję sprzed siedziby władz dzielnicy na ul. Żegańskiej.
Wskazana jest obecność mieszkańców dla wykazania, że problemem bezpieczeństwa na drogach podległych Dzielnicy Wawer należy się jak najszybciej i skutecznie zająć.
Mieszkańcy Marysina Wawerskiego mają ponadto zamiar zbierać podpisy pod petycją w sprawie bezpieczeństwa ruchu na ulicach na terenie ich osiedla. Akcja zaplanowana jest na niedzielę 13 grudnia przy kościele św. Feliksa (ul. Kościuszkowców).
Przypominamy, że w minionym tygodniu na osiedlowej ulicy Potockich zginęła jedna z mieszkanek osiedla, rozjechana przez pędzący samochód w drodze do pracy. Sprawca tej śmierci nawet się nie zatrzymał, podobnie jak wielu
jadących za nim kierowców.
W podobnych okolicznościach miesiąc wcześniej zginęło na ul. Lucerny dwoje ludzi z Zerznia [zobacz >>>].
W obu przypadkach bezpośrednią przyczyną było niezachowanie przez kierujących dozwolonej prędkości oraz agresywna postawa wobec niezmotoryzowanych na jezdni. Przyczyną pośrednią, ale mającą zasadnicze znaczenie jest fakt wyremontowania obu ulic i oddanie ich do użytku bez
urządzeń uspokojenia ruchu. W przypadku ul. Potockich organizację ruchu mianem kompletnie pomylonej określają zarówno piesi, jak i kierowcy. Zastosowano tam „uspokojenie” przez pozostawienie wszystkich skrzyżowań
równorzędnych, wzorem (do niedawna) znienawidzonej ul. Mrówczej. W połączeniu ze słabym oświetleniem, złą widocznością zza płotów oraz brakiem przejść dla pieszych (nie ma nawet dojść do jezdni od strony chodnika,
piesi muszą iść wzdłuż jezdni) skutkuje to tym, że nie ma nikogo, kto byłby zadowolony z tej ulicy. Skarżą się mieszkańcy, kierowcy, piesi i rowerzyści. Nie narzekają jedynie psy i koty, bo mało któremu udało się w tych warunkach przeżyć. Niemal co tydzień dochodzi tu do zderzeń samochodów, a nawet tragedii jak opisana powyżej.
Zauważmy, że powyższy opis dotyczy wyremontowanej ulicy, którą mimo żądań mieszkańców oddano do użytku bez progów spowalniających lub wyniesionych tarcz skrzyżowań. Nie należy się dziwić, że chybione koncepcje „specjalistów”, którzy nawet tą ulicą nie jeżdżą, realizowane wbrew woli
lokalnej społeczności mają tak poważne konsekwencje.
Jedno jest pewne – tak wcale nie musi być!