Weekend w Warszawie
Nie bierz do lasu spalin i hałasu
– to hasło przyświeca naszym działaniom na rzecz ograniczenia ruchu samochodowego w Lesie Bielańskim [zobacz >>>]. Ale warszawiacy poszukują spokoju, ładnych zapachów i odpoczynku także w innych miejscach stolicy – popatrzmy jak sobie radzą. Wszystkie zdjęcia pochodzą z niedzieli 11 maja 2008 r., w którą hipermarkety były zamknięte.
Parkingowe Świątki
Teoretycznie zamknięta dla ruchu samochodowego ulica Agrycoli zamieniła się w samozwańczy parking. Bez znaczących usprawnień na rzecz ruchu pieszego [zobacz >>>], spokoju i ładnych zapachów trudno tutaj szukać.
Chodnik to czy parking przy wejściu do Parku Ujazdowskiego?
I tak dalej w Alejach Ujazdowskich…
Na Podwalu korek aż po horyzont. Pieszym trudno się przecisnąć. Czy naprawdę luksus polizania lodów na Starówce musi się wiązać z takim utrudnianiem sobie wzajemnie życia? Przecież po trasie W-Z jeździ tyle tramwajów…
A na tym zdjęciu widać jak luksusowe były warunki oczekiwania na bilet do warszawskiego ZOO. Najlepszym określeniem byłoby tutaj chyba Drive-In ZOO. Ale czy odwiedzającym naprawdę o to chodziło?
Cała ulica Ratuszowa stała, rzec by się chciało, solidarnie.
Dla kontrastu
Dla kontrastu pozytywne obrazki życia bez samochodu na Nowym Świecie…
…Krakowskim Przedmieściu i…
…Placu Zamkowym. Warto dodać, że na Nowym Świecie jedynym samochodem tego dnia był policyjny patrol.
Wnioski
1. W stolicy zbyt mało w stosunku do oczekiwań warszawiaków jest miejsc cichych i spokojnych, a przede wszystkim wolnych od samochodu – czyli tzw. przestrzeni publicznej. Stąd choćby problemy Pola Mokotowskiego, które w tym roku co tydzień oblężone będzie przez tłumy odwiedzające kolejne pikniki.
2. Z drugiej strony obecny sposób zarządzania miejscami do parkowania w stolicy wymaga szybkiego ucywilizowania. Potrzebne są skuteczne służby porządkowe, usuwające nieprawidłowo zaparkowane samochody. Potrzebne są też nowe parkingi, ale tylko w celu wyrzucenia samochodów z chodników, a nie zwiększenia liczby miejsc parkingowych ogółem.
3. Ponieważ ustawa o drogach publicznych niestety nie przewiduje możliwości obowiązywania strefy płatnego parkowania w dni wolne od pracy, należałoby zastanowić się, jak skutecznie ograniczyć liczbę samochodów w weekendy w pokazanych miejscach – niekoniecznie poprzez całkowity zakaz ruchu.
4. Warszawiaku – zastanów się?