WOST o egzekwowaniu przepisów drogowych
W czwartek odbyło się otwarte spotkanie Warszawskiego Okrągłego
Stołu Transportowego, inaugurujące kolejną sesję dotyczącą
egzekwowania przepisów o ruchu drogowym w Warszawie. Osób przyszło
ok. 50, nieliczni z Rady Warszawy i z Zarzadu Miasta.
Były prezentacje, które referenci przeciągneli nazbyt długo biorąc
pod uwagę istotność omawianego przez nich materiału względem tematu
sesji. Była też prezentacja z fajerwerkami inspektora WRD i Radwaru
(producenta radarów – mierników prędkości dla policji). Nastawienie
większości jest takie, że egzekwowanie przepisów jest możliwe jedynie
dzięki specjalistycznym urządzeniom, które mają służyc do wykrywania i
egzekwowania przepisow już złamanych. O pomyśle
przeciwdziałania łamaniu przepisów – dzięki środkom
inżynieryjnym w infrastrukturze fizycznie utrudniającym ich łamanie
(śpiący policjanci, słupki itp.) – słuchają ze zdziwieniem, wrecz
oburzeniem. Ale policja narzeka na brak ludzi.
UWAGI I POSTULATY ORGANIZACJI EKOLOGICZNYCH DO PRAC WOST-5
Egzekwowanie stanowi jedynie element szerszej problematyki
respektowania przepisów. Nie można powtarzać wciąż, że do zapewnienia
przestrzegania prawa potrzeba więcej policji. Jeżeli np. w Kopenhadze
praktycznie nikt nie przekracza ograniczeń prędkości (bardziej
restrykcyjnych niż w Warszawie), to nie wynika to z tego, że co 100
metrów stoi radiowóz (można przez tydzień jeździć po tym mieście i nie
spotkać żadnego policjanta), ale m.in. z tego, że fizycznie nie da się
pojechać więcej niż te przykładowe 50 km/h dzięki zastosowanym środkom
inżynieryjnym.
Czyli jeśli np. ograniczamy prędkość, wyznaczamy pas dla autobusów,
ścieżkę rowerową, to jednocześnie powinny za tym iść odpowiednie
środki inżynierii ruchu. Samo wieszanie tabliczek i rozkładanie rąk:
„niech policja egzekwuje”, przecież „Zarząd Dróg Miejskich
nie ma wpływu na nie respektowanie przez kierowców prawa o ruchu
drogowym” [cytat z pisma ZDM] – świadczy o nieudolności
ZDM i niezrozumieniu problemu.
Z innej strony: bardzo wiele wynalazków jest stosowanych przez
zarządców dróg zupełnie bez przemyślenia: światła na przyciski,
„bezkolizyjne” przejścia dla pieszych, odsuwanie przystanków od
skrzyżowań. W efekcie tych działań drastycznie rośnie odsetek pieszych
łamiących przepisy (zob. np. badania dr Jacka Makucha z
Wrocławia). Tutaj problemem nie jest łamanie prawa, ale wadliwe
rozwiązanie. Zamiast stawiać przy każdym przejściu dla pieszych
policjanta, który wlepiałby mandaty Bogu ducha winnym ludziom, należy
przyznać się do błędu i poprawić rozwiązanie, tak by nie kłóciło się
ono ze zdrowym rozsądkiem.
To samo dotyczy ścieżek rowerowych. Nagminne ignorowanie przez
niekompetentnych projektantów podstawowych kryteriów projektowania ścieżek
(m.in. spójność i bezpośredniość) skutkuje późniejszym ciągłym ignorowaniem
przez rowerzystów efektów pracy projektantów.
Trzeci przypadek to złe przepisy drogowe; w tym spora część dotycząca
ruchu rowerów (pisane przez osoby, które roweru chyba nawet na obrazku nie
widziały, a na pewno bez odpowiednich konsultacji). Tu zupełnie nie
wiadomo, po co je egzekwować.
Przypadek szczególny to pasy autobusowe – proszę sobie wyobrazić
rowerzystę poruszającego się zgodnie z przepisami np. po Moście
Poniatowskiego – jeśli nie zostanie rozjechany, to na pewno
zlinczowany. Tam gdzie nie ma wydzielonych dróg dla rowerów, a pasy
dla autobusów są przy prawej krawędzi jezdni, należy oznakować je jako
pasy autobusowo-rowerowe.
Trudno oczekiwać, żeby społeczeństwo przestrzegało przepisów, skoro
nie przestrzegają ich ci, którzy zostali powołani do stania na ich
straży. Nagminnie widuje się radiowozy, bynajmniej nie na sygnale,
przekraczające dozwolona prędkość, nie respektujące nakazu zatrzymania
przed „zielona strzałką”, czy parkujące w miejscu niedozwolonym. To
samo zresztą dotyczy służbowych pojazdów ZDM (w razie potrzeby służymy
przykładami).
Nie zgodzimy się na to, aby pracowite obrady zakończyły się
kolejnymi pobożnymi życzeniami typu „należy zwiększyć nakłady” albo
„należy zwiększyć kompetencje”. WOST powinien wskazywać, co jest
realne do wykonania przez zaangażowanych aktorów. W tym konkretnym
przypadku uważamy, że należałoby wskazać listę zadań priorytetowych,
czyli tych przepisów, których egzekwowanie jest najistotniejsze – dla
bezpieczeństwa ruchu drogowego, a przede wszystkim dla zapewnienia
dobrych warunków dla transportu publicznego, pieszych i rowerzystów
(pierwsze wynika z drugiego).
Na czym wg nas powinna się skoncentrować…
Policja
– ograniczenia prędkości
– wydzielone pasy dla autobusów
– obowiązek zatrzymania przy korzystaniu z warunkowego skrętu w prawo
– zakaz blokowania torowiska tramwajowego
Straż Miejska
…oczywiście na nieprawidłowym parkowaniu, a w szczególności:
– parkowaniu utrudniającym ruch pieszych lub rowerzystów (ścieżki
rowerowe, ciągi pieszo rowerowe, chodniki o intensywnym ruchu pieszym)
– parkowaniu ograniczającym widoczność (okolice skrzyżowań, przejść
dla pieszych itp.)
Zarząd Dróg Miejskich
– uspokajanie ruchu (fizyczne!) – w Szwecji czy Holandii stosuje się
progi zwalniające, czy podniesione tarcze skrzyżowań nawet na drogach
krajowych;
– słupki uniemożliwiające nielegalne parkowanie;
– krawężniki wydzielające pasy autobusowe;
– dobre wykonanie przejazdów dla rowerów przez jezdnie (a przede
wszystkim wykonanie ich tam gdzie ich brakuje);
– likwidacja konieczności wciskania przycisków na przejściach dla
pieszych;
– wygodne dojścia do przystanków.
Biuro Zrównoważonego Transportu PKE
Liga Walki z Hałasem
SKE Zielone Mazowsze