ZDM przeprasza
Warto odnotować nowinkę w oznakowaniu stołecznych arterii – przeprosiny od zarządcy drogi.
ZDM przeprasza rowerzystów za brak drogi rowerowej na ul Niepodległości? Przeprasza za lata opóźnień w budowie systemu dróg rowerowych? Za zmarnowane okazje wytyczenia ciągów dla rowerów podczas remontów chodników [zobacz >>>]?
Za niechlujstwo oznakowania poziomego [zobacz >>>]?
Za nietrzymanie się standardów, choćby tych minimalnych z rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie? Za trwanie w „niedasiźmie”? ZDM przeprasza i obiecuje poprawę?
Niestety, to wciąż marzenia. Na razie ZDM postanowił przepraszać tylko kierowców za… korki. Na pewno ma ku temu powód. Gdyby przy budowie i remontach dróg kładziono faktyczny nacisk na uprzywilejowanie komunikacji miejskiej, ruchu rowerowego i pieszego, a nie trzymanie się mitu z lat 70-tych, że kolejny pas, ulica czy estakada rozwiążą problem korków w mieście, tego „ogonka” ze zdjęcia mogłoby nie być.
Zielone Mazowsze czuje się w obowiązku przypomnieć osobom tkwiącym nie tylko w tym korku, że przeprosiny korków nie zmniejszą. Dobrym sposobem dla każdego z nas jest natomiast zmiana środka transportu na tramwaj, metro, kolej, autobus na wydzielonym pasie, albo – tak jak na zdjęciu – rower.