Obserwacje z debaty Życia Warszawy dotyczącej ścieżek rowerowych
Parę refleksji
Wspomnieliśmy o rekomendacjach wypracowanych przez WOST [zobacz >>>]. Przedstawiciel Biura Komunikacji miał coś do powiedzenia tylko na temat jednej z nich – przekazał sceptyczne oceny obecności rowerów na stacjach metra. O żadnym innym spośród 36 postulatów, przedstawionych władzom rok temu, nie usłyszeliśmy ani słowa.
Pani Maria Łaniecka, dyrektor ds. zarządzania ZDM-u stwierdziła, że w 99% przypadków w Warszawie nie uda się budowa dróg rowerowych z powodu niemożliwości wykupienia gruntów. Nie potrafiła jednak podać żadnego konkretnego przykładu. Nie określiła też, względem czego dokonuje takiego oszacowania, jaka sieć dróg stanowi bazową całość (100%), z której szanse na realizację miałby 1%.
Pani Dyrektor uważa, że przepisy wymagają barwnej nawierzchni ścieżek rowerowych, ale nie udało jej się żadnego z tych przepisów nazwać ani zacytować. Główne regulacje dotyczące drogownictwa zawiera odpowiednie rozporządzenie [1]. Nie ma w nim ani słowa na temat koloru nawierzchni; zaleca się tam dwa rodzaje jej konstrukcji, przy czym jako pierwszy wymieniono pokrycie asfaltowe, a jako drugi kostkę betonową. Szkoda, że ZDM wykazuje taką dbałość o nieznane bliżej standardy, a jednocześnie toleruje powszechne na stołecznych ścieżkach rowerowych niezgodności ze wspomnianym rozporządzeniem:
– wysokości progów i uskoków przekraczające 1 cm (10 cm i więcej nie należy do rzadkości);
– subnormatywne szerokości ścieżek (odcinki, z których korzystają piesi, miewają poniżej 1,5 m zamiast 2,5 m)
– niedostateczne odległości widoczności;
– niezapewnienie wymaganej 20 cm skrajni poziomej.
Dyrekcji ZDM nie przeszkadzają też uchybienia oznakowania ścieżek względem innego rozporządzenia [2]. Dwa pierwsze z brzegu przykłady:
– Przy rondzie Babka odmalowano niedawno pasy przejścia dla pieszych na obszarze jezdni stanowiącym przejazd dla rowerów;
– na Marymonckiej zadbano o ponowne okrycie czarnymi workami sygnalizatorów, ale nikt nie kwapi się, by je wreszcie uruchomić (nie działają od chwili zamontowania, ponad trzy lata temu).
Pani Dyrektor wyraża pogląd, że nie można i nie da się wydzielać ciągów rowerowych kosztem powierzchni obecnie przydzielonej parkingom czy jezdniom. Oczywiście, jako osoba prywatna ma prawo tak uważać. Jednak należąc do kierowniczej kadry stołecznego urzędu raczej powinna wiedzieć, że zupełnie co innego wynika nie tylko z planów strategicznych [3] przygotowanych pod patronatem prezydenta Kaczyńskiego, ale pośrednio również z wymogów UE, uchwał Sejmu [4] i Senatu [5], a nawet Art. 5. Konstytucji RP (Rzeczpospolita Polska /…/ zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą _zrównoważonego_ rozwoju
). Odważyć się na redystrybucję przestrzeni i środków
– to tytuł jednego z rozdziałów znanej publikacji „Miasta rowerowe miastami przyszłości” zawierającej zalecenia Dyrekcji Generalnej ds. Ochrony Środowiska Komisji Europejskiej. Czyżby ZDM otwarcie bojkotował wszystkie te rekomendacje i dyrektywy?
Dziękujemy pani Dyrektor za wzięcie udziału w dyskusji i doceniamy odwagę wystąpienia w tak niewdzięcznej roli. Nie uważamy, by ponosiła odpowiedzialność za wszystkie wieloletnie błędy i ubolewamy, że jej wypowiedzi wywołały śmiech części uczestników. Sądzimy jednak, że przyczyny takiej reakcji leżą nie w nastawieniu słuchaczy, lecz w jakości przedstawionych argumentów.
Liczymy, że na ewentualnym kolejnym spotkaniu z udziałem władz ZDM i rowerzystów obie strony posłużą się rzeczowymi opiniami i sprawdzonymi faktami, aby miało szansę przynieść jakiś postęp zamiast pogłębienia wzajemnych uprzedzeń.
Uczestnicy
W debacie uczestniczyli, oprócz dziennikarzy Życia Warszawy i licznie przybyłych rowerzystów:
– Maria Łaniecka, dyrektor ds. zarządzania Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie;
– Stanisław Plewako, Biuro Komunikacji Urzędu Miasta;
– Robert Lasota, wiceburmistrz Ursynowa;
– Marcin Hyła, prowadzący program TVP3 „Niezła Jazda”;
– Wojciech Szymalski, Społeczny Rzecznik Niezmotoryzowanych.
Niestety, zaproszonemu wiceprezydentowi Urbańskiemu, który odpowiada za stan infrastruktury rowerowej w Warszawie, zabrakło odwagi cywilnej, by pojawić się na debacie. Prezydenta miał zastąpić jego asystent – Zbigniew Gidziński – jednak i ten w ostatnim momencie stchórzył.
Przypisy
[1] Rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie.
[2] Rozporządzenie Ministrów Transportu i Gospodarki Morskiej oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 21 czerwca 1999 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych.
[3] Projekt Strategii Rozwoju Miasta Stołecznego Warszawy do 2020 roku, Programy 1.4.2. Poprawa jakości powietrza, 1.6.3. Usprawnienie parkowania w Warszawie, 1.6.4. Poprawa organizacji ruchu drogowego, 1.6.5. Stworzenie warunków do powszechnego korzystania z rowerów.
[4] Rezolucja Sejmu R.P. z dn. 19 stycznia 1995 r. w sprawie harmonizacji polityki transportowej z polityką ekologiczną (M.P. 1995 Nr 4 poz. 47).
[5] Uchwała Senatu z 4 listopada 1994 (M.P. 1994 Nr 59 poz. 510).