Jeśli nie ma spychologii, to czemu trzeba pchać rower przez przejście?
ROW/08/0027/01/MS
Do: Zarząd Dróg Miejskich.
Dotyczy: ciągłości ścieżki rowerowej Pole Mokotowskie-Banacha.
Nawiązując do dzisiejszego artykułu w Gazecie Stołecznej pt. Rowerowy tor przeszkód do Pola Mokotowskiego
oraz repliki na stronie Zarządu Dróg Miejskich pt. ZDM nie prowadzi spychologii
, chcielibyśmy wyrazić nasze uznanie dla budowy kładki przyjaznej dla rowerzystów nad al. Niepodległości oraz poprosić o wyjaśnienie w drugiej, nieporuszonej w replice kwestii. Chodzi o brak przejazdu dla rowerów łączącego ścieżkę na Polu Mokotowskim ze ścieżką wzdłuż ul. Banacha.
Jak słusznie zauważono w artykule, wystarczy wytyczyć kilkadziesiąt metrów ścieżki, aby połączyć oba odcinki.
Jako że wedle obecnie obowiązującego prawa pieszym i rowerzystom przysługuje taka sama długość sygnału zielonego, sygnalizacja nie wymaga przeprogramowania. Jedyne, co należałoby zrobić w tym względzie, to wymienić szkiełka na sygnalizatorach z pieszych na pieszo-rowerowe. Tym samym koszt połączenia obu odcinków byłby znikomy, a zyski znaczne.
W związku z powyższym, prosimy o informacje, kiedy taki przejazd zostanie wytyczony.
Do wiadomości:
Gazeta Stołeczna