Bo to natury siły kontraruch nam wdrożyły

Niedawno opisywaliśmy wdrożenie kolejnych fragmentów kontraruchu rowerowego w ramach realizacji projektu do budżetu obywatelskiego. Pozostajemy na Woli, pozwalamy sobie kontynuować ten wdzięczny temat. Ponownie na tapecie lądują okolice ulic Krzyżanowskiego, Długosza, Leonarda.
Na zlecenie urzędu dzielnicy Wola wdrażaniem kontraruchu zajmuje się Zakład Remontów i Konserwacji Dróg. Już rok temu z okładem rozpoczęto tę skomplikowaną operację na dwóch ulicach: Leonarda i Krzyżanowskiego. Pomimo wykonania kompletnego oznakowania poziomego nie można było korzystać z rowerowych udogodnień, bo tabliczki T-0 „nie dotyczy rowerów” były zasłonięte czarną folią. W ostatnim czasie doszło jednak do niespodziewanej, cudownej przemiany.
W kilku miejscach tabliczki zaczęły ukazywać się ludzkim oczom. Jedne nieśmiało wypełzają z foliowych pokrowców, inne prezentują się w pełnej krasie. Niektórzy niedoświadczeni optymiści mogliby podejrzewać, że wykonawca uznał, że roczne opóźnienie prac to data graniczna i że nadszedł czas na oddanie rowerzystom należnej im infrastruktury. Realiści, w oparciu o rozum i wieloletnie doświadczenie stwierdzą, że bardziej prawdopodobne jest jednak to, że taśma utrzymująca folię straciła pod wpływem słońca i deszczu swoje właściwości i się po prostu odkleiła. Ostatni etap prac wdrożeniowych wykonał wiatr, wyręczając nieporadne miasto w realizacji swych zobowiązań.
Jest to piękny przykład wielkiej mocy natury: oto jak nieokiełznane siły przyrody pomagają ludziom w walce o lepszy klimat, na przekór skostnieniu betonowych instytucji.
P.S. Zapowiadany termin (9.12.2024) kompletnej realizacji inwestycji nie został dotrzymany. Kolejny termin w tej chwili nie jest nikomu znany.





O zbawiennym wpływie kontraruchu na komunikację rowerową piszemy od lat, zapraszamy do lektury innych tekstów na ten temat.