Nad Wisłę Rowerem ’24 – Kępa Wieloryb i fauna prawego brzegu #2 [powtórka]
Dziś wypadł ostatni wycieczkowy czwartek. Dni już są coraz krótsze, więc z końcem sierpnia przechodzimy na tryb stricte weekendowy. Miejsce zbiórki to tradycyjnie Dzielnica Wisła, dziś ruszamy na powtórny podbój Wieloryba.
Widać, że wakacje dobiegają do końca i wiele osób wróciło do Warszawy – peleton liczy kilkanaście osób.
Trasa jest identyczna jak przy pierwszej edycji tej wycieczki. Kładką Łazienkowską przedostajemy się na prawy brzeg Wisły i kierujemy do ujęcia uzupełniającego nr 1, przy którym rozmawiamy o tym, skąd się bierze #warszawskakranówka i co stanowi o wyjątkowości warszawskich ujęć wody pitnej, które pobierają ją spod dna Wisły.
Stamtąd wyjeżdżamy w kierunku jezdni Wału Miedzeszyńskiego, mijamy most Siekierkowskiego oraz Warszawski Klub Wodniaków PTTK i ponownie udajemy się blisko brzegu Wisły.
Nadwiślańska dżungla Kępy Wieloryb jest zawsze pewnym wyzwaniem. Niezbyt dużym, ale za to pełnym atrakcyjnych okoliczności przyrody.
Nie ma tu asfaltowych dróg dla rowerów, jedynie polne i leśne ścieżki.
Wszyscy jednak dają sobie świetnie radę. Do plaży Romantycznej dojeżdżamy bez problemu.
Tam robimy krótki popas, rozmawiamy też o ptakach zamieszkujących lub jedynie odwiedzających te tereny oraz o historii budowy widocznego w oddali mostu Anny Jagiellonki. Tym właśnie mostem przedostajemy się na lewy brzeg Wisły.
Widok z niego jest jak zwykle piękny. Nie można nim jednak się zbyt dł9ugo delektować, bo hałas przejeżdżających samochodów skutecznie zniechęca do dłuższego pobytu w tym miejscu.
Rampą zjeżdżamy w okolice ulicy Włóki.
Z Włóki skręcamy w Olęderską, którą dojeżdżamy do zabytkowego, mennonickiego cmentarza z XIX wieku.
Stary cmentarz w czasie, gdy słońce zaczęło zachodzić ma niesamowity klimat. Spędzamy tu kilka chwil, po czym kierujemy się w okolice pałacu Jana III Sobieskiego w Wilanowie, gdzie robimy mały bilans wycieczki i żegnamy się.